fbpx
Janusz Poniewierski luty 2016

Część VII: Świadectwo, nie misja

Czym jest nowa katolicka teologia judaizmu? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, czytając soborową deklarację Nostra aetate i analizując konsekwencje, jakie jej treść niesie dla teologii i naszego stosunku do Żydów i judaizmu

Artykuł z numeru

Jak Ci nie wstyd?

Jak Ci nie wstyd?

Z okazji 50. rocznicy uchwalenia soborowej deklaracji Nostra aetate watykańska Komisja ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem ogłosiła niedawno (10 grudnia 2015 r.) nowy, obszerny dokument poświęcony relacjom chrześcijańsko-żydowskim. Już sam jego tytuł, zaczerpnięty z Listu do Rzymian: Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne, wskazuje, że mamy do czynienia z tekstem wyraźnie polemicznym wobec tzw. teologii zastępstwa, przez całe wieki głoszącej, iż przymierze Boga z Izraelem uległo unieważnieniu, a nowym – i jedynym! – ludem wybranym jest Kościół. Taka teologia – mówi dziś bardzo wyraźnie (i nie po raz pierwszy) watykańska instytucja, powołana do prowadzenia dialogu z judaizmem – jest niezgodna z biblijną wizją Boga, który „pamięta o swoim przymierzu” (por. Ps. 105, 8), i z nauczaniem Kościoła.

Omawiany dokument otwiera część historyczna, rzetelnie podsumowująca półwiecze dialogu katolicko-żydowskiego, począwszy od Nostra aetate aż po ostatnie wystąpienia papieża Franciszka. W tym okresie – konkludują autorzy − dokonał się ogromny postęp i możliwe stało się przejście od dawnej wrogości, a potem obojętności, do głębokiej przyjaźni, łączącej wielu ludzi Kościoła (w tym również papieży) z Żydami, i do wzajemnego zaufania.

Kolejne rozdziały tego tekstu mają charakter ściśle teologiczny i streszczają − oraz pogłębiają – dotychczasowe nauczanie Kościoła. Mowa tu zatem o rzeczach dobrze już znanych: o szczególnym statusie dialogu z judaizmem (i o tym, że nie sposób porównywać go z dialogiem z jakąkolwiek inną religią), o żydowskich korzeniach chrześcijaństwa oraz o Jezusie Żydzie, którego „można zrozumieć jedynie w żydowskim kontekście Jego czasów, jakkolwiek jako Mesjasz Izraela i Syn Boży wykracza On poza taki dziejowy horyzont”.

Dalej autorzy rozważają specyficzną rolę, jaką w obu religiach odgrywa słowo Boże. W tym kontekście cytowane jest przemówienie papieża Franciszka, ukazujące swego rodzaju paralelizm pomiędzy Jezusem (Logosem) a Torą: „Wyznania chrześcijańskie odnajdują swą jedność w Chrystusie, natomiast dla judaizmu punktem jedności jest Tora. Chrześcijanie wierzą, że Jezus Chrystus jest Słowem Boga, które stało się ciałem; dla Żydów miejscem obecności słowa Bożego jest przede wszystkim Tora. Fundamentem obu tych tradycji jest Bóg Jedyny, Bóg Przymierza, który objawia się ludziom przez swoje słowo. Szukając właściwej postawy wobec Boga, chrześcijanie zwracają się do Chrystusa jako źródła nowego życia, a Żydzi do nauczania, które zawiera Tora”.

Podkreślona też zostaje – nieprzemijająca również i dla chrześcijan − wartość Starego Testamentu, choć równocześnie zwraca się uwagę, że między obiema religiami istnieją różnice w jego interpretacji, chrześcijanie bowiem – inaczej niż Żydzi – czytają Stary Testament przez pryzmat wydarzenia, jakim jest wcielenie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się