fbpx
Janusz Poniewierski lipiec-sierpień 2010

Wymiary świadectwa

Ks. Jerzy Popiełuszko – współczesny święty Stanisław. Patron słuchania Boga bardziej niż ludzi, odpowiedzialnego myślenia o Polsce i międzyludzkiej solidarności.

Artykuł z numeru

Radykalna ortodoksja. Szansa dla teologii czy powrót do średniowiecza?

Beatyfikowany – tuż przed wyborami prezydenckimi, w trakcie wielkiej powodzi i straszliwego kryzysu drążącego współczesny Kościół…

Powiedział kiedyś Jan Paweł II, wynosząc na ołtarze o. Rafała Chylińskiego, opiekuna ubogich, że ta beatyfikacja – w tym akurat momencie dziejowym (w roku 1991) – nie jest przypadkiem. Warto te słowa powtórzyć także teraz, A.D. 2010: „Dlaczego dziś nam [go] Opatrzność przypomina?”.

No właśnie, dlaczego?

Stereotyp mówi, że Benedykt XVI podróżuje dużo mniej aniżeli Jan Paweł II. Trzeba zatem przypomnieć, że obecny papież – mimo sędziwego wieku (83 lata) – odbył już 16 podróży zagranicznych, zaś w maju i czerwcu tego roku aż dwukrotnie wyjeżdżał poza granice Włoch: do Portugalii (11–14 maja) i na Cypr (4–6 czerwca).

Głównym celem pierwszej wizyty była Fatima. Biskup Rzymu pielgrzymował tam w dziesiątą rocznicę beatyfikacji dwojga „widzących”: Hiacynty i Franciszka Marto. To właśnie w trakcie owej uroczystości beatyfikacyjnej zapowiedziano ujawnienie trzeciej tajemnicy fatimskiej, pilnie strzeżonej dotąd przez Kościół, co było źródłem rozmaitych domysłów na jej temat. Jak wiadomo, tajemnica ta została wkrótce potem opublikowana wraz z komentarzem teologicznym kard. Ratzingera – i w świadomości publicznej utrwalił się przekaz, że mówi ona o zamachu na papieża Jana Pawła II (i o prześladowaniach chrześcijan w wieku XX). Jednak tekst tego „sekretu” – odczytany już bez uszczegóławiającej go interpretacji – pozwala dostrzec w nim coś więcej aniżeli „tylko” wydarzenia z przeszłości. Napomykał o tym Benedykt XVI: „Łudziłby się ten, kto by sądził, że prorocka misja Fatimy została zakończona”. Zaś w czasie konferencji prasowej na pokładzie samolotu powiedział, że „obok misji cierpienia papieża (…) w orędziu fatimskim znajdują się wskazania dotyczące przyszłości Kościoła” (podkreśl. moje) – przede wszystkim przypomnienie, iż „Kościół cierpieć będzie aż do skończenia świata” i że on także wciąż potrzebuje nawrócenia i pokuty. Również „obecne problemy – mówił Biskup Rzymu – są częścią cierpień zapowiedzianych w tajemnicy fatimskiej”. Co więcej: „Prześladowania Kościoła nie pochodzą dziś z zewnątrz, ale są wynikiem przerażających grzechów nadużyć wobec nieletnich, popełnianych przez duchownych”. W tym kontekście Papież wspomniał o przebaczeniu i sprawiedliwości jako ważnych wymiarach życia wspólnoty kościelnej; nie należy przy tym zapominać – dodał – że „przebaczenie nie zastępuje sprawiedliwości”!

Benedykt XVI, pielgrzymując do Portugalii, był świadom kontekstu, w jakim odczytane zostaną jego przemówienia. Pamiętał o kryzysie gospodarczym, o coraz bardziej sekularyzujących się społeczeństwach europejskich (co widać również w „katolickiej” Portugalii), o współczesnej kulturze zamykającej się na wymóg prawdy i o kryzysie zaufania, jaki dotyka dziś Kościół. Jego zdaniem, chrześcijańską odpowiedzią na te zjawiska powinna być nade wszystko „obecność promieniująca perspektywą ewangeliczną w świecie, w rodzinie, kulturze, gospodarce i polityce”. Chrześcijanie są „solą ziemi” – powiedział – „ale co się stanie, jeśli sól zwietrzeje?”. I dalej: „Jeśli nie będziecie Jego świadkami w swoim środowisku, kto nimi będzie na wasze miejsce?”. Papież mówił więc o konieczności misji prowadzonej w imię Jezusa, ale i o dialogu z wielokulturowym światem. Jak to pogodzić? „Życie w pluralizmie (…) wymaga udania się do głębi własnego ja i do istoty chrześcijaństwa, aby umocnić jakość świadectwa – aż do świętości, aby znaleźć drogi misji – aż do radykalizmu męczeństwa”.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się