fbpx
Dominika Kozłowska luty 2021

Oby rok 2021 należał do kobiet!

Ostatnich kilka lat znaczonych kolejnymi próbami zaostrzenia prawa aborcyjnego to dla wielu Polek i Polaków czas głębokiej emancypacji. „Czarne protesty” i Strajk Kobiet nie tylko pokazały siłę społecznej mobilizacji, ale stały się też pierwszą od dawna okazją do samodzielnej refleksji nad złożonym problemem praw reprodukcyjnych.

Artykuł z numeru

Zniszczyć patriarchat w sobie

Wbrew demagogicznym sugestiom zwolenników całkowitego zakazu przerywania ciąży prawo do aborcji nie oznacza, że aborcja jest czymś, co wynika z kanonu praw człowieka. Prawo do aborcji ma swoje źródło w prawie stanowionym, które dopuszcza możliwość przerywania ciąży w określonych sytuacjach. I właśnie wokół pytania, kiedy konkretnie prawo powinno umożliwiać aborcję, toczą się dyskusje towarzyszące strajkom. Młodsze pokolenia, które tak licznie zaangażowały się w ostatni strajk, nie znają kontekstu wcześniejszej umowy społecznej, która powstała w wyniku burzliwych sporów lat 90. Kompromis aborcyjny postrzegany dziś jest coraz częściej jako element dawnego układu, którego stroną były Kościół katolicki i spora część dawnych środowisk opozycyjnych. Protesty pokazały, że społeczeństwo domaga się nowego porozumienia w tym zakresie. Powinno być ono zbudowane przy udziale wszystkich warstw i grup społecznych.

Poświęcony prawom kobiet Temat Miesiąca w kolejnych działach poszerzany jest o refleksję związaną z problemem dyskryminacji rasowej. W Społeczeństwie-Świecie przybliżamy słabo znane historie Saamów, rdzennej ludności Europy Północnej, która przez długi czas traktowana była jako gorsza, mniej inteligentna, niezdolna do życia bez nadzoru i pomocy państwa. Z kolei w Ideach przyglądamy się założeniom intelektualnym, które legły u podstaw nowożytnych koncepcji rasistowskich. W znakomitym eseju Stefan Klemczak szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego tylu wybitnych przedstawicieli epoki oświecenia – z Davidem Hume’em i Wolterem na czele – przejmowało i rozpowszechniało poglądy rasistowskie, skoro w innych obszarach wypracowali koncepcje, które stanowią fundament naszego myślenia o człowieku, świecie i moralności.

Pierwsze oświeceniowe deklaracje praw człowieka i obywatela, które stanowią również i dziś słuszny powód do dumy, często obejmowały jedynie prawa białych i zamożniejszych mężczyzn. Za sprawą m.in. Theodora Adorno i Maxa Horkheimera rozumiemy lepiej, że oświecenie jako proces demitologizacji, wyzwolenia i upodmiotowienia człowieka jest związane zarazem z umocnieniem rozumu jako władzy represyjnej i dominacyjnej. Wspomniani filozofowie sformułowali tezę mówiącą o tym, że racjonalność może stać się też racjonalnością panowania i zawłaszczania świata. Obecnie rozpoznajemy i uznajemy, że ustawodawstwo ma chronić cały rodzaj ludzki, a przykłady łamania fundamentalnych praw i wolności przynależnych człowiekowi powinny spotykać się z wyraźnym sprzeciwem zarówno ze strony jednostek, jak i społeczności międzynarodowej. Coraz więcej miejsca zajmuje również refleksja opierająca się na nieantropocentrycznej perspektywie, która jest cennym uzupełnieniem dla umocnionego przez oświecenie antropocentryzmu.

Bardzo dziś potrzebujemy, aby w naszej przestrzeni publicznej głos kobiet brzmiał na równi z głosem mężczyzn i aby kobiety zyskały taką siłę, jaka pozwala im o swoich prawach mówić własnym głosem.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się