fbpx
Dominika Kozłowska lipiec-sierpień 2013

Zero tolerancji dla chronienia pedofilów

W ubiegłym roku do Kongregacji Nauki Wiary wpłynęło 700 zgłoszeń przypadków podejrzenia osoby duchownej o popełnienie czynu bądź czynów pedofilnych. Wszyscy przełożeni kościelni zobowiązani są obecnie do zgłaszania każdej prawdopodobnej sprawy wprost do kongregacji.

Artykuł z numeru

Aubrey de Grey: Możemy zatrzymać śmierć

Aubrey de Grey: Możemy zatrzymać śmierć

Ta zaś ma prawo do podjęcia decyzji o dalszym sposobie postępowania (np. czy dalsze rozpoznanie sprawy zostanie powierzone przełożonemu czy samej kongregacji). Nie wiemy jednak, ile spośród tych 700 przypadków dotyczyło duchownych mieszkających w Polsce. Nie wiemy także, ile spraw zostało w ubiegłym roku w Polsce zamkniętych na wstępnym etapie rozpoznania problemu, poprzedzającym ewentualne zgłoszenie do Stolicy Apostolskiej. Znanych jest nam 27 spraw, które zakończyły się w Polsce wydaniem prawomocnego, skazującego wyroku. Musimy jednak pamiętać, że przypadki, w których sąd orzekł winę miały miejsce niedawno. W polskim prawie pedofilia ulega przedawnieniu po 15 latach od popełnienia przestępstwa lub po 5 latach od uzyskania przez ofiarę pełnoletniości. Z tego powodu około jednej trzeciej tego typu spraw jest umarzanych. Tymczasem znaczna część ofiar o swoich bolesnych doświadczeniach mówi wiele lat po przekroczeniu progu dojrzałości. O przyczynach tak długiego milczenia w tym numerze miesięcznika opowiada psychoterapeutka Ewa Kusz. Mimo iż nie znamy danych, pozwalających nam choćby szacunkowo określić rozmiar zjawiska, możemy uczciwie powiedzieć, że polski Kościół ma z pedofilią problem. Problem bowiem nie wynika wprost z liczby przypadków, lecz ze sposobu reagowania na te, które miały miejsce – nawet jeżeli proporcjonalnie jest ich mniej niż w krajach, w których zjawisko to przybrało ekstremalne rozmiary. Na czym zatem polega problem? O niektórych jego aspektach pisze Janusz Poniewierski przy okazji recenzji książki Ekke Overbeeka pt. Lękajcie się. Ofiary pedofilii w polskim Kościele mówią. Na inne zwraca uwagę o. Jacek Prusak w artykule Duchowni, którzy ranią dzieci. W jaki sposób oceniać postawę przełożonych kościelnych, a zatem tych osób, które w sposób szczególny są odpowiedzialne za wytyczanie i egzekwowanie dobrych zasad postępowania w tego typu sprawach? Cenną wskazówkę dała mi jedna z osób, z którą o tym problemie rozmawiałam. Wiedząc, iż jestem osobą wierzącą i nieraz trudno mi spojrzeć na rzecz z dystansu, powiedziała: „zastanów się, w jaki sposób patrzyłabyś na ten problem, gdyby okazało się, że dotyczy on środowiska nauczycieli, a nie duchownych?”. „Zero tolerancji dla pedofilów, pełna ochrona dla ofiar i ich najbliższych” – powiedział ks. Józef Kloch, rzecznik prasowy KEP podczas briefingu, który odbył się w marcu 2012 r. w trakcie zebrania plenarnego KEP, na którym episkop przyjął wytyczne odnośnie do sposobów postępowania w przypadkach nadużyć seksualnych popełnionych przez osoby duchowne wobec nieletnich. Do ich przygotowania Stolica Apostolska zobowiązała episkopaty wszystkich krajów w maju 2011 r. Być może zasadę tę należałoby poszerzyć przynajmniej o jeszcze jedną: „Zero tolerancji dla chronienia się przed trudną prawdą o pedofilii”.