Wchodząc w spór, stajemy się zwykle rzecznikami racji i opcji światopoglądowych reprezentatywnych dla jakiejś grupy lub ideologii. Mogą one wypływać z naszych prawdziwych przekonań, zwykle jednak nie są z nimi tożsame: umiarkowany socjalista może w sporze stać się radykalnym socjalistą, umiarkowany liberał – liberałem radykalnym, itd. To sprawia, że temperatura debaty publicznej bywa wysoka, a stanowiska poszczególnych jej uczestników z biegiem czasu zamiast przybliżać się do konsensusu, coraz bardziej się od siebie oddalają. W takim właśnie momencie jesteśmy w rozmowie o religii i jej miejscu w życiu publicznym w Polsce.
Nowa tożsamość osób niewierzących
Ostatnie wyniki badań religijności Polaków, przeprowadzane przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, pokazują, że mimo iż w ciągu ostatnich 10 lat grupa osób regularnie praktykujących zmniejszyła się o niemal 2 mln, to wskaźnik dominicantes (czyli procent ochrzczonych osób uczestniczących w niedzielnej mszy św.) w roku 2013 wynosił 39,1%. Wprawdzie oznacza to, że po raz pierwszy od 1980 r. liczba ta spadła poniżej 40%, wciąż jednak utrzymuje się na wysokim poziomie; szczególnie jeśli pod uwagę weźmiemy fakt, że wszyscy ochrzczeni stanowią w Polsce między 80 a 90%, a liczba communicantes (czyli osób przystępujących do komunii św.) systematycznie wzrasta i w 2013 r. wyniosła nieco ponad 16%.
Gdyby opierać się wyłącznie na badaniach ilościowych, można by uznać, że zaprzestanie praktyk religijnych nie zawsze oznacza rezygnację z identyfikacji z Kościołem katolickim na poziomie kulturowym. W 2010 r., kiedy w corocznym raporcie Instytutu Statystyki Kościelnej po raz pierwszy uwzględniono taką informację, ogłoszono, że dokonano wówczas 459 aktów apostazji. Istnieją przesłanki, aby przypuszczać, że w kolejnych latach liczba ta systematycznie wzrastała. O samej apostazji coraz częściej można usłyszeć w mediach. W Internecie działają dwa serwisy skierowane do osób, które chcą wystąpić z Kościoła (www.apostazja.info i www.apostazja.pl). Od kilku lat odbywają się dni świeckości i inne inicjatywy, które mają na celu integrację środowisk skupiających osoby niewierzące. Szeroko komentowane były także wyrok NSA i decyzja Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowch, dotyczące formalnych procedur aktu apostazji i trudności, których ze strony urzędników kościelnych doświadczają osoby pragnące opuścić wspólnotę wierzących. To sprawiło, że temat odbił się echem także i w mediach katolickich. Nawet jeżeli procesy sekularyzacyjne przebiegają w Polsce wolniej i według innego scenariusza niż w krajach Europy Zachodniej, to jeszcze 25 lat temu trudno byłoby sobie wyobrazić, że społeczne dążenia do faktycznego zapewnienia podstawowych wolności skupione będą na sytuacji niewierzących. Coraz częściej i głośniej domagają się oni bowiem uznania, że osoby, które swoje przekonania wywodzą z innych niż Objawienie źródeł, zasługują na takie samo traktowanie jak ci obywatele, którzy są członkami wspólnoty Kościoła katolickiego.