fbpx
fot. Franco Origlia/Getty
Dominika Kozłowska maj 2018

Życie seksualne katolików polskich

Żaden inny element papieskiego nauczania nie spotyka się z podobną skalą niezrozumienia, co wyrażony 50 lat temu w encyklice Humanae vitae zakaz stosowania sztucznych metod regulacji poczęć. Jak pokazują badania socjologiczne, jedynie 6% Polek odrzuca antykoncepcję z powodów religijnych.

Artykuł z numeru

Bosko i przykładnie. Seks i religia

Bosko i przykładnie. Seks i religia

Antykoncepcja nie jest oczywiście ani jedynym, ani najważniejszym elementem nauczania biskupów związanego z etyką seksualną. Z pewnością jednak stała się symbolem sporu, który od kilku dekad dzieli Kościół. Mówiąc w skrócie, to dyskusja między tymi, którzy chcą podtrzymać tradycyjne nauczanie szczegółowo regulujące życie wierzących, a tymi, którzy pragną dopuścić do większej indywidualizacji w moralnej ocenie różnych aspektów seksualności. Badania socjologiczne sugerują, że polscy katolicy masowo zgłosili akces do tego drugiego obozu.

Polski wyjątek?

Ne sposób pytać o stosunek katolików do nauczania dotyczącego zagadnień związanych z etyką seksualną bez szerszej perspektywy, uwzględniającej, ile osób w Polsce deklaruje się jako wierzący i jaki jest ich stosunek do prawd wiary oraz autorytetu Kościoła. Na progu transformacji rodzimi socjolodzy religii przewidywali szybką sekularyzację polskiego społeczeństwa, na podobieństwo tej, która ukształtowała współczesne oblicze Zachodu. Dość szybko jednak okazało się, że w porównaniu z innymi państwami europejskimi religijność Polaków, choć owszem stopniowo osłabia się, i tak utrzymuje się na wysokim poziomie. Czyżby więc Polska zasługiwała na miano chlubnego wyjątku na tle innych państw europejskich?

Tadeusz Szawiel, jeden z badaczy polskiej religijności, wyróżnia trzy czynniki, które przyczyniły się do spowolnienia zmian w praktykach religijnych Polaków. Po pierwsze, polska transformacja w niewielkim stopniu naruszyła więzi społeczne w mniejszych miastach i na wsiach. Najwyższy poziom religijnych praktyk odnotowuje się w diecezjach położonych w Polsce południowo-wschodniej: przemyskiej, rzeszowskiej, tarnowskiej, krakowskiej i bielsko-żywieckiej, gdzie w przeciwieństwie do diecezji ze ściany zachodniej, położonych na tzw. Ziemiach Odzyskanych, powojenne migracje utrzymywały się na dość niskim poziomie. Dla podtrzymania wiary religijnej kluczowym czynnikiem okazała się kontrola społeczna, silniejsza w małych społecznościach i rodzinach o wielopokoleniowej strukturze. Badania potwierdzają, że identyfikacja z Kościołem spada wraz z wykształceniem, zamożnością i wielkością zamieszkiwanego miasta. W najżywszych pod względem religijnych praktyk diecezjach Polski południowo-wschodniej ok. 60% ochrzczonych bierze udział w mszach św., podczas gdy w najbardziej zsekularyzowanych (m.in. w północno-zachodniej Polsce czy w Łodzi) – tylko nieco ponad 20%!

Drugim czynnikiem były sprawnie działające, przede wszystkim na poziomie parafialnym, instytucje kościelne. Nierzadko nie tylko pełnią one funkcje religijne, ale także stanowią centra życia społecznego: ośrodki działalności charytatywnej czy edukacyjnej. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że w Polsce mamy jedną z najbardziej rozwiniętych w Europie sieci placówek edukacyjno-wychowawczych prowadzonych przez instytucje kościelne, a zwłaszcza przedszkoli i szkół.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się