fbpx
Olga Gitkiewicz (fot. Anna Liminowicz)
Olga Gitkiewicz kwiecień 2023

Różowe podatki

Zastanawiam się, ilu byłoby skłonnych zwrócić uwagę facetowi, który podróżuje tramwajem bez koszulki.

Artykuł z numeru

Psychodeliki. Nadzieja dla duszy i umysłu?

Czytaj także

Olga Gitkiewicz

Zjedz ziemniaki

Rebecca Solnit

Życie podczas wojny

Chodziłam do szkoły podstawowej z mundurkami, a potem do ogólniaka, w którym dyżurujący nauczyciele sprawdzali tarcze i „obuwie zmienne”. Wciąż nam powtarzali, że mamy się przyzwoicie zachowywać i ubierać, pozwalali sobie na kąśliwe komentarze, a czasem po prostu nas obrażali. Jednak nie przypominam sobie, by ktoś komentował moją, naszą bieliznę lub jej brak – a to się przydarzyło uczennicom jednego z lubelskich liceów na klasowej wycieczce.

Nauczyciele, opiekunowie tego wyjazdu, musieli brać je za dzieci, bo wchodzili do ich sypialni o dowolnych godzinach, podobno nawet w nocy. Wypytywali dziewczęta, dlaczego idą do toalety i dlaczego parami (na to pytanie mogę udzielić odpowiedzi: chodzimy parami do łazienek nie po to, żeby się tam obściskiwać, tylko żeby mniej stresować się tym, że ktoś nas zaczepi).

Natomiast pod względem wyglądu traktowali je ewidentnie jak kobiety, bo przeszkadzało im, że nie noszą staników. Pod bluzkami. Precyzuję, że nie miało miejsca chodzenie topless po korytarzu i stołówce, tylko czepiali się o nienoszenie stanika pod ubraniem.

Zastanawiam się, jak stwierdzono brak biustonosza, i odpowiedź jest dość prosta: ktoś patrzył tam, gdzie nie powinien.

Wszystkim mającym wątpliwości nauczycielom i opiekunom młodzieży podpowiadam: dziewczęcy biust i tyłek nie są tymi rejonami ciała, w które powinien wędrować wasz wzrok. A jeśli wędruje, to wy macie problem.

Konflikt w lubelskim liceum żarzył się przez kolejne miesiące i eskalował w gabinecie dyrektorki oraz na sesji młodzieżowej rady miasta. Zaangażował się w niego również ratusz. Nauczycielka, która wzięła stronę uczniów, usłyszała niewybredne uwagi pod swoim adresem, w tym sugestie dotyczące noszenia majtek. Władze szkoły dały wiarę opiekunom.

Oczywiście można czytać te wydarzenia jak historię o opresyjnej szkole i o relacjach władzy w zhierarchizowanej instytucji, jednak szerzej jest ona również o niespójnych wymaganiach dotyczących wyglądu kobiet i dziewczyn.

Robi się coraz cieplej, co oznacza sezon nagich torsów męskich. Zastanawiam się, ilu spośród opiekunów opisanego wyjazdu byłoby skłonnych zwrócić uwagę facetowi, który podróżuje tramwajem bez koszulki. Pewnie niewielu, bo wyglądu mężczyzn się w zasadzie nie komentuje – wygląd kobiet pozostaje natomiast przedmiotem nieustannej analizy.

Świat śle nam dziesiątki rozbieżnych komunikatów: mamy się malować, ale nie za bardzo. Akceptować siebie, lecz zwalczać oznaki starzenia i golić nogi. Ubierać się dobrze, jednak niewyzywająco, co jest dość trudne, bo nasze szorty są najczęściej za krótkie, bluzki zbyt wycięte, spodnie za bardzo obcisłe. A jeśli ktoś patrzy, gapi się na nas, to my jesteśmy nieprzyzwoite, nie ten ktoś.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się