fbpx
Mateusz Burzyk październik 2020

Książka wydarzenie

Najwięcej miejsca poświęcono dotąd kontrowersyjnym okolicznościom towarzyszącym ukazaniu się Wyznań ciała.

Artykuł z numeru

Wiesław Myśliwski. Słuch absolutny

Po pierwsze bowiem, publikacja ta dokonała się wbrew woli autora, który nie życzył sobie pośmiertnych wydań jakichkolwiek swoich ineditów. Po drugie, pewną ekscytację budzi fakt, że w trakcie redakcji tej właśnie książki Foucault zmarł, a nie była to śmierć zwyczajna. Był jedną z pierwszych szeroko znanych ofiar AIDS. Po trzecie, uwagę przykuwa temat – ateista kojarzony z lewicową perspektywą koncentruje się w tej książce na wczesnym chrześcijaństwie. Dla czytelników jego wykładów nie jest to jednak żadne zaskoczenie. W „Znaku” też już o tym pisaliśmy. Dlatego skupię się na innych sprawach.

Przede wszystkim problematyka Wyznań ciała stanowi bezpośrednią kontynuację wcześniejszych tomów Historii seksualności. Foucault pisze o tym we Wprowadzeniu do Użytku z przyjemności, gdzie zaplanował, że w kolejnych częściach będzie zajmować się sztuką życia w następujących po sobie okresach historycznych. Tom drugi poświęcił Grekom, trzeci Rzymianom, a czwarty chrześcijanom. Treść wydanej właśnie książki potwierdza to założenie. Filozof analizuje w niej praktyki, jakie wyróżniać powinny wzorowych katechumenów, mnichów, dziewice i małżonków. Dziś kościelną wykładnię życia małżeńskiego lub zakonnego odbiera się często jako opresję, ale pierwotnie chodziło w tym o kształtowanie siebie według możliwie najlepszego wzoru. W tym sensie pracę, jaką jednostka musi wykonać na sobie, decydując się zostać chrześcijaninem czy też wybierając daną formę życia: byciem zakonnikiem, dziewicą, mężem lub żoną, czytać należy jako swoisty ciąg dalszy grecko-rzymskich zabiegów koło siebie, ćwiczeń z zakresu tzw. estetyki egzystencji, „»problematyzowania« [tego], czym [się] jest, [tego] co się robi, oraz świata, w którym [się] żyje”.

To odsyła bezpośrednio do kolejnej kwestii, którą Foucault pasjonował się właściwie we wszystkich swoich pracach: kontynuacji i zerwań między następującymi po sobie porządkami kultury. W przypadku IV t. Historii seksualności chodzi konkretnie o pogańską rzeczywistość antyku i świat nowej monoteistycznej religii. Sprawa nie jest prosta. Z jednej strony Francuz wskazuje, że moraliści chrześcijańscy nie wymyślili niczego nowego, a tylko upowszechnili tendencje już wcześniej znane i cenione. Starożytni praktykowali przecież wstrzemięźliwość seksualną czy wierność małżeńską – zachowania takie świadczyły o panowaniu nad sobą, swoim ciałem i jego żądzami. Były to ideały bliskie wielu szkołom filozoficznym, zwłaszcza stoikom. Z drugiej strony Foucault przestrzega, by nie zatrzymywać się na powierzchownych podobieństwach.

Chrześcijanie wypracowali bowiem z czasem całkowicie nową etykę, wymagającą posłuszeństwa ogólnemu prawu, wynikającemu z woli osobowego Boga, trwale podejrzliwą wobec seksualności, dojrzałości i siły moralnej człowieka. Zwrot się więc dokonał, jednak nie gwałtownie, przetrwały też w nim elementy, które wyznawców nowej religii w oczach starego świata uwiarygadniały.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się