fbpx
Członek ludu Cofan z lianą, z której przygotuje napój ayahuasca, Rio Aguarico, Ekwador fot. Wade Davis / Getty
Członek ludu Cofan z lianą, z której przygotuje napój ayahuasca, Rio Aguarico, Ekwador fot. Wade Davis / Getty
z Anastasią Ruban rozmawia Urszula Pieczek kwiecień 2023

Odsłonić umysł i zakryć ego

Osoby w depresji często czują się samotne, oddzielone od świata. Psychodeliki dają możliwość połączenia, sprawiają, że odczuwamy większą radość z przebywania w naturze, z obcowania z innymi.

Artykuł z numeru

Psychodeliki. Nadzieja dla duszy i umysłu?

Co się dzieje w mózgu po zażyciu psychodelików?

Nie wszystko na ten temat wiemy, dlatego o oddziaływaniu psychodelików na mózg należy rozmawiać w sposób wyważony. Po pierwsze, badania z ostatniej dekady, które zostały przeprowadzone przy użyciu skanera fMRI lub magnetoencefalogramu / elektroencefalogramu (MEG / EEG), czyli sprzętu pozwalającego rejestrować aktywność mózgu, odbywały się w zaledwie kilku ośrodkach, np. w Imperial College London w Wielkiej Brytanii, Johns Hopkins University w Stanach Zjednoczonych i na Uniwersytecie Zuryskim w Szwajcarii. Zbadano dotąd stosunkowo niewielką grupę osób. Badania są bardzo kosztowne, a uzyskanie pozwolenia utrudnia prawny status psychodelików. Po drugie, do analizy tych badań wykorzystuje się różne metodologie, z których czasami trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Niemniej naukowcy próbują to robić, tworzą modele na podstawie dostępnych informacji.

Pierwsze zastrzeżenie zwraca uwagę na, jeśli dobrze rozumiem, klasowy wymiar tych badań.

 Tak, prowadzi się je na osobach białych, pochodzących z krajów rozwiniętych. Nie wiemy, jak wyglądałyby takie same badania przeprowadzone na osobach z innych klas społecznych. Na razie brani są pod uwagę ludzie żyjący w dość komfortowych warunkach. Dla mnie to kluczowa kwestia, kiedy rozmawiamy o wpływie psychodelików na osoby chore na depresję – jak ich oddziaływanie wyglądałoby w grupach niezamożnych i niebiałych? Czy miałyby podobny wpływ na ich dobrostan psychiczny?

Zanim przejdziemy do wpływu psychodelików na zaburzenia psychiczne, zacznijmy od początku – co zatem dzieje się w naszym mózgu po przyjęciu takich substancji?

Naukowcy zaczynają od zwrócenia uwagi na sieć stanu spoczynkowego czy sieć stanu domyślnego (ang. default mode network), która odpowiada za myślenie o sobie, o tym, co robiłem / robiłam w przeszłości i co będę robić w przyszłości. Ta sieć u osób chorych np. na depresję ma inną aktywność niż u osób zdrowych.

A po zażyciu psychodelików? Skoro „psychodeliki” – zgodnie z greckim źródłosłowem – oznaczają substancje odsłaniające umysł.

W kilku badaniach, np. prowadzonych przez zespół Robina Carharta-Harrisa na Imperial College London czy zespół Katrin Preller na Uniwersytecie Zuryskim, powtarza się, że główne struktury tej sieci (przyśrodkowa część kory czołowej oraz tylna część zakrętu obręczy) mają obniżoną funkcjonalną łączność. Podobne działają substancje przeciwdepresyjne z grupy SSRI, a także MDMA.

Może to świadczyć o zmniejszonej komunikacji między głównymi strukturami sieci. Jeżeli chodzi o proces psychologiczny, który miałby towarzyszyć tej zmianie w aktywności mózgu, możemy spekulować, że polega on na przeorganizowaniu sposobu budowania obrazu siebie bądź mojej relacji z innymi osobami albo ze światem.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się