W minionej dekadzie niewiele substancji przykuło uwagę badaczy, dziennikarzy i inwestorów w większym stopniu niż psychodeliki, a zwłaszcza psylocybina, czyli substancja czynna zawarta w ponad 200 gatunkach grzybów występujących w różnych częściach świata – również w Polsce. Wyniki coraz bardziej zaawansowanych badań nad ich właściwościami terapeutycznymi są niezwykle obiecujące, dając nadzieję w zmaganiach z pogłębiającym się kryzysem zdrowia psychicznego, a wielkozasięgowe media w zdecydowanej większości przypadków przedstawiają je w pozytywnym świetle, co wpływa na podejście do nich w oczach opinii publicznej. We wrześniu 2021 r. na okładce amerykańskiego „Newsweeka” pokazano grzyby psylocybinowe, opatrując ilustrację stwierdzeniem, że mogą one okazać się największą innowacją w leczeniu depresji od czasu wprowadzenia na rynek prozacu, czyli od ponad trzech dekad.
Grzybki w czasach popkultury
Psychodeliki przez wiele dekad były demonizowane i postrzegano je jako szkodliwe i niebezpieczne narkotyki, a na ich temat w dalszym ciągu krąży wiele mitów. Obecnie wiemy jednak, że cechują się bardzo niską toksycznością i nie wywołują uzależnienia fizycznego, a jakiekolwiek zgony na skutek ich zażycia zdarzają się niezwykle rzadko i zazwyczaj wynikają z wypadków spowodowanych przyjmowaniem ich w nieodpowiedzialny sposób, np. w zbyt dużych dawkach albo bez wcześniejszego zapewnienia bezpiecznych i spokojnych warunków. Zasadniczo osoby używające ich do celów rekreacyjnych bardzo rzadko wymagają jakiejkolwiek pomocy medycznej.
Psychodeliki wzbudzają współcześnie coraz mniej kontrowersji, a coraz większą ciekawość i entuzjazm nie tylko ze strony psychiatrów, psychoterapeutów i pacjentów zainteresowanych ich potencjałem w leczeniu szeregu problemów psychicznych. Interesują również ludzi cieszących się pełnią zdrowia, którzy chcą używać ich jako narzędzia do poprawy dobrostanu i rozwoju osobistego.
O swoich pozytywnych doświadczeniach z tego typu substancjami coraz chętniej opowiadają celebryci, m.in. piosenkarz Sting, który od wielu lat otwarcie mówi o tym, że bardzo korzystny wpływ miał na niego południowoamerykański napój psychodeliczny o nazwie ayahuasca.
Z kolei Mike Tyson twierdzi, że regularne przyjmowanie grzybów psylocybinowych pomaga mu utrzymać formę. Nawet książę Harry niedawno wyznał, że zażywał psychodeliki, aby skuteczniej poradzić sobie z trudnymi emocjami związanymi z tragiczną śmiercią jego matki, czyli księżnej Diany.
W ostatnich latach estetyka i motywy psychodeliczne coraz częściej pojawiają się również w kulturze popularnej, czego przykładem mogą być chociażby filmy Gaspara Noégo czy wysokobudżetowe produkcje science fiction, takie jak Avatar, Anihilacja i Doktor Strange, a także popularne seriale, takie jak Sense8 sióstr Wachowskich i Dziewięcioro nieznajomych. W tym ostatnim terapeutka stosująca niekonwencjonalne metody (w tej roli Nicole Kidman) podaje gościom kalifornijskiego ośrodka terapeutycznego grzyby psylocybinowe, aby w ten sposób pobudzić katartyczny proces powrotu do zdrowia i pomóc im w uwolnieniu się od ciężaru przeszłości.