fbpx
Marta Duch-Dyngosz kwiecień 2017

Niereligijny wymiar katolicyzmu

Instytucjonalny Kościół nie stał się czynnikiem wspomagającym procesy demokratyzujące w polskim społeczeństwie. Kościelne elity dokonały w ostatnim czasie, jak twierdzi Stanisław Obirek, abdykacji wobec idei Polaka-katolika.

Artykuł z numeru

Języki miłości

Języki miłości

Zwolennicy światopoglądu narodowo-katolickiego, w którym „duma narodowa, wiara religijna i antysemityzm tworzą zbitkę postaw ideowych” (s. 39), pozostają w polskim społeczeństwie znaczącą mniejszością – przekonuje Ireneusz Krzemiński, powołując się na wyniki reprezentatywnych badań sondażowych z 2012 r., przeprowadzonych przez jego zespół po raz trzeci. W siedmiu tekstach, które składają się na książkę pt. Żydzi – problem prawdziwego Polaka, Krzemiński i współpracujący z nim badacze poddają analizie m.in. przemiany postaw antysemickich, stereotypów narodowych i opinii na temat mordu w Jedwabnem. W ostatnich latach, zauważa socjolog, narodowo-katolicka orientacja światopoglądowa zyskała mocny polityczny wyraz i poparcie przedstawicieli Kościoła w Polsce – przyjęła postać zorganizowaną. O przyczynach przewagi tego typu światopoglądu w polskim Kościele, zagospodarowania uczucia nieufności wobec demokracji i idei współistnienia wielu różnych racji pisze Stanisław Obirek w osobistej książce zatytułowanej Polak katolik? Obie pozycje, wydane w 2015 r. – ujmowane razem – pozwalają zrozumieć zwrot etnonacjonalistyczny, który dokonał się w sferze publicznej po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości. Uzupełniające się perspektywy Krzemińskiego i Obirka uświadamiają nam, że nie jest to zwrot nieoczekiwany, a odpowiadający na potrzeby dość dużej części społeczeństwa polskiego, czerpiący z silnej w polskiej kulturze tradycji nacjonalizmu etnicznego, w ostatnich latach w Polsce coraz mocniej osadzonej w instytucjonalnym Kościele katolickim.

 

Kościół wobec polifonii

W Polaku katoliku? Stanisław Obirek prowadzi rozważania o Kościele i katolikach z dwóch perspektyw: wewnętrznej, jak sam ją określa – własnych długich doświadczeń zakonnych, oraz zewnętrznej – jako antropologa zainteresowanego religią i wiarą. Były zakonnik przyznaje: „[s]tąd zapewne w moim myśleniu jest tak wiele żalu, że mój Kościół na początku XXI w. nawiązuje do swoich najgorszych tradycji (nacjonalizmu, szowinizmu, antysemityzmu i antyintelektualizmu), a pomija lub wręcz odrzuca to, co jest próbą ich przezwyciężenia” (s. 252). Zazębianie się dwóch podejść – osobistego i naukowego – jest tym, co odróżnia książkę spośród wielu innych autorstwa Obirka, w których już wyraźnie wybrzmiały m.in. ostra krytyka pontyfikatu Jana Pawła II czy teza o poddaniu zapominaniu w Kościele faktu, że judaizm i chrześcijaństwo więcej łączy, niż dzieli. Doświadczenia byłego zakonnika, o których Obirek odważnie pisze, pozwoliły mu w nowatorski sposób – z punktu widzenia antropologii – ująć wiele zagadnień związanych z chrześcijaństwem. Jednym z nich jest propozycja spojrzenia na zakon jak na grupę mężczyzn o specyficznej kulturze.

W kontekście coraz ściślejszych związków polskiej sfery publicznej z instytucją Kościoła dwie kwestie w Polaku katoliku? zasługują na szczególną uwagę, mianowicie postawy posłuszeństwa i wykluczania, uznane przez Obirka za dominujące zarówno wśród osób duchownych, jak i wiernych w polskim społeczeństwie. Ocena instytucjonalnego Kościoła w Polsce jest jednoznaczna: „mechanizmy kontroli, cenzury i autocenzury są silniejsze niż w innych krajach, gdzie w Kościele, podobnie jak w innych instytucjach publicznych, częściej działa mechanizm negocjacji. Religijne posłuszeństwo i pokora stają się prymitywnym i brutalnym sposobem kontrolowania i eliminowania jakiejkolwiek debaty” (s. 52). Tego typu sieć relacji, zauważa autor, zarówno zamyka instytucję na jakąkolwiek krytyczną refleksję, niezależne myślenie i potencjalną zmianę, jak utrudnia przyswojenie idei dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego – osiągnięć Vaticanum II.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się