fbpx
fot. Wydawnictwo Czarne
fot. Wydawnictwo Czarne
Anna Marchewka kwiecień 2023

Heroski

Tak jak w dominującej narracji mitologicznej z ofiar przemocy czyniono potwory, tak Jess Zimmerman odkrywa w nich przetrwanki, a zaraz potem – heroski.

Artykuł z numeru

Psychodeliki. Nadzieja dla duszy i umysłu?

Czytaj także

Anna Marchewka

Przez ciemność

Anna Marchewka

Opowiadanie herstorii

Trzeba nam świat opowiadać na nowo. Sobie, tobie, innym, trzeba opowiedzieć znane na wylot, wrosłe w język i wyobraźnię historie, by zobaczyć, co właściwie w nich się wydarzyło. Ma znaczenie, kto opowiada: zwykle prawo do głosu posiada zwycięzca, zwykle władzę nad narracją sprawuje ten, kto dokonał zbrodni, kto rozgromił przeciwniczkę, kto jest pewny, że ma przewagę i dominującą perspektywę. Jess Zimmerman czyta mitologię grecką wskroś, z ukosa, czyta ją tak, by wydobyć bohaterki z cienia lub spod ciężaru uprzedzeń, pomówień. Szuka herosek, co w języku angielskim (a Zimmerman jest amerykańską autorką i redaktorką) z miejsca przywołuje herstoryczny nurt nie tylko literacki, ale też literaturo- i kulturoznawczy, a herstoria, dla przypomnienia, to jej-opowieść, w odróżnieniu od jego-opowieści (history). Poszukiwania bohaterek odbywają się tutaj w trybie niemal archeologicznym: należy przedrzeć się przez warstwy naniesione przez czas, dokopać się do wydarzeń uwiecznionych z dominującej perspektywy. Autorka nie jest pierwszą, która wywołuje pytania o to, kto, kogo i dlaczego opowiada w kulturze oraz jakie są tego konsekwencje. Powrót do mitologii to konieczność, gdy stawką jest sprawdzenie, co poszło nie tak, gdzie na linii transferu danych wystąpiło przebicie. Ów powrót, jak się okazuje, rozwiewa ewentualne złudzenia, jasne staje się (gdyby ktoś jeszcze wątpił), że kto ma opowieść, ten ma władzę, niekoniecznie symboliczną. Ich-opowieści rozdawały role bez litości, współczucia czy wyczucia dla pokonanych, pobitych, pogwałconych bohaterek. Zamazując własną winę, sprawcy przemocy nadawali tym postaciom jednoznacznie karykaturalne, potworne rysy. Jak zbudować potworę? Można ten proces odtworzyć w lekturze eseju Zimmerman.

Na tym jednak autorka nie kończy wyzwania, idzie dalej: tak jak w dominującej narracji z ofiar przemocy czyniono potwory, tak Zimmerman odkrywa w nich przetrwanki (survivors), a zaraz potem – heroski.

„Pęczniejemy ze wstydu, zapłodnione narzuconymi nam oczekiwaniami: żeby być małą, ładną, nieskazitelną, spokojną, nieskomplikowaną, niewymagającą i dostatecznie głupią, by nie rzucać wyzwania. Potwory rodzą się z różnicy między tym, jakie mamy być, a tym, jakie jesteśmy” – pisze. Jej esej to zapis śledztwa prowadzonego w czasie i przestrzeni, które ma na celu zrekonstruowanie dokonanych zbrodni oraz takie przedstawienie losów bohaterek, by dla czytających współcześnie zrozumiały był ogrom doznanej krzywdy oraz by możliwe było postrzeganie postaci takich jak Meduza, Harpie czy Charybda poza „tradycyjnymi”, wąskimi ramami. Rewiduje Zimmerman pojęcie potwory (końcówka żeńska robi różnicę), a robi to tak, że trudno nie poddać się sile tej znakomitej opowieści.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się