Ukończyła Seminarium Nauczycielskie Żeńskie w Ropczycach (Małopolska), później zawędrowała do Baranowicz (dzisiejsza Białoruś). Stamtąd jeździła na kursy dokształcające do Wilna. Uczyła w Szkole Podstawowej w Hajnińcu. Po wojnie została pierwszą dyrektorką Szkoły Podstawowej w Bierzwniku na Ziemiach Odzyskanych.
Z tym większą ciekawością sięgnąłem po książkę Piotra Gołdyna. Rzecz nie tylko w opisie faktów, przedstawionej historii. Inteligencja polska, także małomiasteczkowa i wiejska, doznała w wojennej zawierusze poważnych strat. PRL rządziła się swoją logiką, w której socjalistyczna teoria i praktyka przenikały się z geopolityczną zależnością od Moskwy. To groziło przerwaniem historycznej ciągłości. Zarówno w sprawach państwa, jak i w życiu lokalnych społeczności, rodzin i jednostek. Nie była to skaza tak mocna jak w sowieckiej Rosji, ale dotkliwa dla odbudowy pełnego spektrum pamięci.
Gołdyn rzetelnie opisuje przedwojenne polskie nauczycielstwo. Nie mamy do czynienia ze swobodnym esejem, lecz dobrze udokumentowanym, usystematyzowanym popularnonaukowym wykładem, który mierzy się z tematyką zarówno zawodową, społeczną i polityczną, jak i religijną i narodową. Każdy rozdział to mikrokosmos; życie prywatne i publiczne, napięcia etniczne, wyznaniowe i ideowe, kwestie materialne i inteligencki etos – wszystko znajduje właściwe miejsce. Przedwojenni nauczyciele i nauczycielki byli istotnym elementem wielonarodowego państwa, które po ponad stuleciu uczyło mówić się pełnią własnego głosu.
Piotr Gołdyn Życie codzienne nauczycieli w II RP Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2024, s. 480