fbpx
Lampy wykonane według projektu Magdaleny Jurek fot. Pion Studio
Joanna Guszta marzec 2021

Lampy jak znaki

Wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują… że potrzebujemy znaków. Wypatrujemy ich, interpretujemy je, pomagają nam one zrozumieć i opisać rzeczywistość.

Artykuł z numeru

Michał Heller. Pytanie o Boga i ateizm

Czytaj także

Joanna Guszta

Font Strajk

Obserwując gwiazdy, ułożyliśmy je w konfiguracje gwiazdozbiorów, starając się uporządkować Wszechświat. Stworzyliśmy pismo, by za pomocą zestawiania liter usystematyzować mowę, wymianę myśli i wiedzy. Posługujemy się znakami w trybie syntezy, ale też analizy, rozkładając skomplikowane zjawiska i starając się je sobie objaśnić. Język matematyki, który pozwala nam badać i opisywać Wszechświat, także jest językiem znaków.

Jednak znaki są nie tylko narzędziem nauki, ale również sztuki. Jeden z najważniejszych polskich malarzy współczesnych Jan Tarasin malował odrealnione martwe natury. Przedmioty na obrazach interpretował jako zestaw abstrakcyjnych kształtów umieszczonych w umownej przestrzeni. Stworzył w ten sposób indywidualny język, składający się z systemu znaków wchodzących ze sobą w różne relacje niczym litery wymyślonego alfabetu. Jego malarstwo stało się inspiracją kolekcji wzornictwa użytkowego Magdaleny Jurek. W minionym roku powstała kolekcja TRN składająca się z lamp, luster i stolików o wyrazistych kolorach, ręcznie wykonana przez rzemieślników. Czy przedmioty nie wyglądają trochę jak alfabet jakiejś pozaziemskiej cywilizacji?

Dzięki inspiracji obrazami Jana Tarasina ich formy są proste i wręcz kaligraficzne, dlatego zestawione ze sobą, sprawiają wrażenie, jakby próbowały coś opowiedzieć. Autorka kolekcji jest właścicielką marki Pani Jurek, artystką i projektantką, absolwentką malarstwa na warszawskiej ASP. Jak sama przyznaje, myśli wizualnie, ale stara się tworzyć projekty otwarte na interpretacje, nie do końca dopowiedziane i zapraszające do interakcji. Pod tym kątem lampy-przedmioty użytkowe, a zarazem dzieła sztuki wydają się świetnym pomysłem. Przecież tacy już jesteśmy, że uwielbiamy wypatrywać znaków i nadawać im znaczenie.