fbpx
Henryk Woźniakowski październik 2013

Łańcuch pokoleń

Żywoty Czapskich, mniej i bardziej burzliwe, w burze dziejowe wplątane, musiały być dla Emeryka rodzajem pamiątki ojczystej. Podobnie jak były nią ich dzieła, dokumenty, dyplomy, ordery, medale, portrety. Wokół tych pamiątek gromadziły się inne. W tym roku, po 74 latach przerwy w działaniu, otwarte zostało w Krakowie Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego.

Artykuł z numeru

Jezus Żydów

Jezus Żydów

W 1895 r. Emeryk Hutten-Czapski sprowadził ze swojej siedziby w Stańkowie koło Mińska kolekcję składającą się z militariów, rzemiosła artystycznego, starodruków, rycin, lecz przede wszystkim – z niezwykle cennego, kompletnego i naukowo opracowanego zbioru numizmatyki polskiej, monet i medali. W 1901 r., po śmierci Emeryka, lecz zgodnie z jego wolą, utworzone zostało w zakupionym na ten cel pałacu przy ul. Wolskiej (obecnie Piłsudskiego) prywatne muzeum, które w 1903 r. zostało darowane miastu Kraków. Darowizna ta stanowiła początek całej serii legatów, które walnie przyczyniły się do powstania Muzeum Narodowego w Krakowie. Muzeum Czapskich działało do 1939 r., obecnie po gruntownym remoncie otwiera się ponownie, stanowiąc oddział Muzeum Narodowego, a zarazem Europejskie Centrum Numizmatyki Polskiej.

Monumentis Patriae naufragio ereptis – „Pamiątkom ojczystym ocalonym z burzy dziejowej” – głosi sentencja umieszczona na fasadzie pałacu Czapskich, zawierającego skarby dotąd ukryte, a dziś, zgodnie z wolą założyciela muzeum i ofiarodawcy kolekcji, ponownie dostępne dla społeczeństwa. Emeryk Hutten-Czapski zapewne z uśmiechem spogląda z tamtego światana nowy etap, w jaki wkracza jego dzieło. O żywotności dzieła stanowią bowiem spadkobiercy.

Spadkobiercy z ciała i z ducha

Najpierw wolę i zamiary Emeryka spełniała jego żona Elżbieta z Meyendorffów wraz z synami. To ona doprowadziła do powstania muzeum w 1901 r., cztery lata po śmierci męża, to ona opracowała i wydała ostatni, piąty tom katalogu monet i medali, ona wreszcie doprowadziła do darowania miastu Kraków mężowskiej kolekcji. W tym dziele wspierali ją synowie – Jerzy i Karol, a także inni krewni, również zasilający muzeum legatami finansowymi, a także w postaci cennych muzealiów: przede wszystkim Bogdan Czapski ze Smogulca oraz syn Karola, Emeryk junior. Dziś tradycje te kontynuuje Izabella Godlewska de Aranda, prawnuczka Emeryka, a także Towarzystwo Przyjaciół Muzeum im. Emeryka Hutten-Czapskiego, złożone z członków rodziny, numizmatyków, niektórych pracowników muzeum (z dyr. Zofią Gołubiew włącznie) i innych osobistości, którym bliskie są idee Emeryka Czapskiego. Kontynuatorzy ci przysparzają muzeum cennych obiektów, pamiątek rodzinnych, kontaktów międzynarodowych, prowadzą na rzecz muzeum działania lobbystyczne u władz lokalnych i centralnych. A także – last but not least – dostarczają mu inspiracji do dalszych przedsięwzięć. Dziś, gdy po wielu latach starań spełnia się nareszcie cel główny, jakim było odnowienie pałacu i ponowne otwarcie muzeum, ten nowy cel, którego projekt jest już gotów, a realizacja dalece zaawansowana, stanowi wzniesienie na terenie należącym do zespołu pałacowego pawilonu poświęconego osobie, życiu i twórczości wnuka Emeryka, mianowicie Józefa Czapskiego, wspaniałego malarza i pisarza, jednego z największych, najbardziej świadomych świadków XX w.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się