fbpx
Katarzyna Pawlicka marzec 2016

Stłumione pragnienia

Theweleit winą obarcza czas wilhelmińskiego pokoju, podczas którego przemiany społeczne doprowadziły do zwyrodnienia relacji damsko-męskich i, co za tym idzie, całego aparatu tamującego szeroko rozumiane pragnienie. Rozpoczął się proces silnej separacji płci i wytwarzania się męskiego pancerza ochronnego.

Artykuł z numeru

Dusza w lepszej formie

Dusza w lepszej formie

Niespełna trzy lata temu Mieke Bal wydała książkę Wędrujące Pojęcia w naukach humanistycznych, w której postulowała, by współczesny badacz humanista nie ograniczał się jedynie do niepopartego pracą nad konkretnym materiałem teoretyzowania. Jako alternatywę proponuje studium przypadku lub próby (opartej na przykładach) analizy kulturowej. „Trzeba pozwolić przedmiotom odpowiadać” – pisze. Podczas poszukiwań (udanych) realizacji projektu Bal nie sposób pominąć dwutomowego dzieła Klausa Theweleita. Męskie fantazje bowiem, choć po raz pierwszy opublikowane już w 1977 r., są doskonałym przykładem autorskiej teorii, która wyrosła na gruncie pieczołowicie zgromadzonych i sumiennie przeanalizowanych tekstów kultury. Deklaracja badacza, jakoby „opracowywany materiał miał tu pierwszeństwo przed interpretacjami”, znajduje pełne pokrycie w niemal 1000-stronicowej książce. Ta, po prawie 40 latach oczekiwań, trafia w końcu do rąk polskiego czytelnika.

 

Niełatwa geneza

Największą motywacją do pracy był dla niemieckiego socjologa narastający sprzeciw wobec dotychczasowym przymiarkom do odkrycia genezy faszyzmu i zrozumienia jego niebezpiecznego fenomenu: „(…) nie tylko akademickie teorie faszyzmu wydają mi się głupie; także próby ich krytyki jawią się jako coś banalnego” – czytamy już na wstępie. I choć w toku lektury dyskusja z historykami, psychologami i literaturoznawcami ustępuje miejsca tworzeniu autorskiego konceptu, w ostatnich rozdziałach powracają stanowcze stwierdzenia usytuowane w kontrze do popularnych i obiegowych opinii dotyczących zjawiska. Takich jak ta, jakoby I wojna światowa wykształciła psychiczną i fizyczną strukturę mężczyzn – późniejszych faszystów. Tymczasem Theweleit winą obarcza czas wilhelmińskiego pokoju, podczas którego przemiany społeczne doprowadziły do zwyrodnienia relacji damsko-męskich (ten temat będzie powracał właściwie nieustannie) i, co za tym idzie, całego aparatu tamującego szeroko rozumiane pragnienie. Rozpoczął się proces silnej separacji płci i wytwarzania się męskiego pancerza ochronnego, którego bezpośrednią materializacją w czasach wojny i międzywojnia będzie żołnierski mundur.

Niepokojące, przede wszystkim z dzisiejszej perspektywy, są również wskazane przez badacza błędy przeciwników faszyzmu. Ci już w latach 20. zwracali uwagę na to, co mówi język wroga, nie podejmując próby zrozumienia sposobu jego funkcjonowania – najistotniejszego dla rozwijania się ruchu. Teza ówczesnej lewicy: „Faszyzm nie może zwyciężyć, bo jesteśmy mądrzejsi”, okazała się błędna. Albowiem nie na intelekcie zasadzona jest jego siła. A zmiany, które umożliwiły mu stanie się tak wielką i zwodniczą potęgą, nie tylko sięgają dalekiej przeszłości, ale mają także nadzwyczaj złożony rodowód.

Męskie fantazje są zatem przykładem lektury wielopoziomowej i dogłębnej. Już sam omawiany materiał jest mocno zróżnicowany, bogaty, pochodzący z niejednakowych rejestrów. W polu zainteresowania autora znajdują się powieści faszystowskie (swoiste podręczniki zachowania dla młodego niemieckiego mężczyzny, ich wykwit datowany jest na lata 20., czas walki z bolszewizmem), takież poematy, dokumenty z epoki oraz sporych rozmiarów materiał graficzny: plakaty, zdjęcia, komiksy – kształtujące spojrzenie i postawę mas. Wszystko to poddane interpretacji podpartej m.in. myślą Deleuze’a i Guattariego czy dyskusją z Freudem.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się