fbpx
Przemysław Chudzik kwiecień 2021

Być jak Svalbard

Marzeniem Haralda Soleima, słynnego samotnika i trapera ze Svalbardu, było żyć w amazońskiej dżungli. Nie miał jednak nigdy zrealizować swoich młodzieńczych planów.

Artykuł z numeru

Świat prosi o ratunek

Czytaj także

Przemysław Chudzik

Kraina Muminków i „gaciopicia”

Czy Harald faktycznie był samotnikiem? To jedno z pytań, które zadaje Amundsen, pisarz i przyjaciel Haralda. Nie szuka jednak łatwych odpowiedzi. Stosuje różne chwyty, by zrealizować biograficzny cel. Prowadzi narrację w sposób niechronologiczny i nieoczywisty. Zaczyna od mylenia tropów, tworzy stereotypowy obraz i daje przemówić pozorom. Widzimy w Haraldzie (chcemy widzieć!) wulgarnego twardziela, nieczułego i bezkompromisowego myśliwego. Stopniowo jednak  autor pogłębia i niuansuje ów zbudowany z pozorów obraz. Przywołuje młodość Haralda, traperskie anegdoty, dobrze zakrapiane imprezy i poważne rozmowy. O rutynie arktycznego życia powie dopiero, gdy uzna, że już wystarczająco poznaliśmy Haralda i jego dom.

Tym domem jest Svalbard, nie mniej ważny drugi bohater książki. Widać to w elementach autobiograficznych i w poetyckim języku kształtującym przestrzeń i opisującym dzieje archipelagu. Autor składa hołd surowej i niegościnnej, ale pełnej subtelnego piękna krainie, w której zadomowią się nieliczni i w której każda waląca się chata ma swój wdzięk i skrywa tajemnice.

Harald nie umiał żyć z ludźmi, ale do nich tęsknił. Kochał swoją pustelnię, ale w święta czekał na prezenty i oglądał teleturnieje. Jego życie widziane okiem Amundsena jest zarówno ucieleśnieniem romantycznej legendy o traperze z Arktyki, jak i jej brutalnym zaprzeczeniem. Docenimy go i naprawdę polubimy, gdy zrozumiemy, że choć był zwyczajnie ludzki, był też taki jak sam Svalbard.

Birger Amundsen

Harald. Czterdzieści lat na Spitsbergenie

tłum. Karolina Drozdowska, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2021, s. 280