fbpx
fot. Wydawnictwo Czarne
fot. Wydawnictwo Czarne
Małgorzata Nocuń maj 2025

Wojna tu i teraz

Przychodzi wiadomość, że zginął mąż przyjaciółki.

Artykuł z numeru

Tęsknota za offlinem

Zmobilizowany. Pracował w branży IT. Miał idealnego psa. Był żonaty z najpiękniejszą dziewczyną na świecie. Ból. Ból bez końca. Życie, które kilku pokoleniom Ukraińców wydawało się takie oczywiste i przewidywalne, już takie nie jest. Droga do zwycięstwa usłana jest śmiercią, stratami, samotnością i porozrywanymi losami” – pisze Ołeksandr Myched.

Autor dał się polskim czytelnikom poznać jako wybitny reportażysta i znawca wschodniej Ukrainy. Jego najnowsza książka Kryptonim dla Hioba stanowi dziennik wojny (obejmuje opis 13 pierwszych miesięcy konfliktu). Pisana jest w czasie teraźniejszym, czytelnik w przejmujący sposób czuje, że wojna toczy się tu i teraz. Nie ma miejsca na czas przeszły, jest tylko czas teraźniejszy.

Myched wspomina o sobie i swojej rodzinie, daje głos świadkom konfliktu, umieszcza własne przemyślenia (miejscami bardzo intymne). Język, którym się posługuje, jest piękny, niekiedy nasyconym emocjami, niekiedy lękiem. Wydaje się, że książka powstała ku przestrodze. Dzięki niej potomni będą mieć świadomość rzezi, której Rosjanie dokonali nad Dnieprem, będą zdawać sobie sprawę, że przyszłość Ukrainy została okupiona morzem krwi. Niestety, wojny budzą przerażenie opinii międzynarodowej jedynie w pierwszych miesiącach. Tak było również w przypadku Ukrainy. Wtedy też udziela się wsparcia ich ofiarom. Później ludzkość do konfliktu przywyka, wojna powszednieje. Myched sprzeciwia się temu myśleniu. On – jako uczestnik walk i pisarz – wie, że wojna zapisze się w psychice obywateli Ukrainy, nawet jeśli kraj nad Dnieprem zwycięży.


Ołeksandr Myched Kryptonim dla Hioba. Kronika inwazji tłum. Mirosław Czech, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2025, s. 344