fbpx
Marcelyn Bennet-Carpenter, Face-to-Face, (2003) (Image copyright Marcelyn Bennet-Carpenter, courtesy the artist)
Iwona Boruszkowska lipiec 2020

Czytając ból

Znajdujemy się w punkcie, w którym w dużym tempie rozwijają się kulturowe badania nad chorobą, a samo zjawisko rozważane jest już nie tylko na polu medycyny. Namysł nad nim staje się też udziałem humanistów i humanistek

Artykuł z numeru

Duchowość 2.0

Duchowość 2.0

Coraz większym zainteresowaniem cieszy się medycyna narracyjna, dla której choroba nie jest tylko zespołem psychofizycznych objawów, ale jest także opowieścią czy bardziej – opowieściami: pacjenta, lekarza, bliskich. Narracją snutą w osobliwym języku bólu domagającym się przetłumaczenia i wytłumaczenia. Fenomenem, który znaczy, pozostawiając swoją sygnaturę. Najczęściej bowiem redukowano chorobę do fenomenu biologicznego lub zespołu symptomów; humanistyka stara się nadać temu, co medyczne, szersze znaczenie, tak aby możliwa była dyskusja o chorobie jako elemencie najgłębszego ludzkiego doświadczenia, fenomenie społeczno-kulturowym, konstrukcji językowej i realnym biomedycznym zdarzeniu. Interdyscyplinarna, szersza refleksja jest zupełnie zrozumiała w sytuacji, gdy dyskursywne opisy choroby przenikają literaturę XX i XXI w. czy wręcz okazują się w niej nadreprezentowane. Tekstualizacje doświadczeń choroby badane są za pomocą różnorodnych narzędzi stosowanych w literaturoznawstwie i określane przez badaczy i badaczki jako narracje maladyczne, defektywne czy patograficzne.

Narracje o chorobie

Wśród wydanych ostatnio naukowych prób usystematyzowania wiedzy na temat literackich narracji chorobowych warto zauważyć zwłaszcza dwie książki: W niewoli ciała. Doświadczenie utraty zdrowia i jego reprezentacje Moniki Okupnik (2018) i Choroba jako literatura. Studia maladyczne Moniki Ładoń (2019). Okupnik zwraca uwagę na definiowanie choroby jako utraty zdrowia i właśnie na braku buduje interpretacje doświadczeń chorobowych, Ładoń zaś koncentruje się też – za Cioranem – na pozytywnych aspektach, potencjale i twórczej energii choroby. Obie badaczki akcentują znaczenie cielesności i ciała jako miejsca ujawniania się symptomów. Próbują również w swoich rozważaniach unieważnić opozycję zdrowie–choroba. Przeżywanie symptomów choroby i związany z nimi ból z ogromną siłą uzmysławia nam posiadanie ciała: silniej czujemy, więcej dostrzegamy, kierujemy uwagę w sferę cielesności. Również somatyczność narracji chorobowych podkreś lana jest przez obie badaczki, zwracające uwagę na to, iż w tekście choroby mówi głównie ciało – „chore, niedomagające, słabe, okaleczone” (W niewoli ciała…, s. 216). Nie ulega bowiem wątpliwości, że choroba nas somatyzuje, zatem opowieści pacjentów są mocno skupione na cielesności.

Nieco bardziej niż wspomniane badaczki zawęża literaturoznawcze rozumienie choroby Klaudia Muca w Poiesis doświadczenia, poiesis tożsamości, książce poświęconej afazji i jej literackim reprezentacjom. Autorka analizuje trzy narracje afatyczne, jak sama podkreśla, porusza się po „jednym z najmniejszych obszarów współczesnego piśmiennictwa” (s. 5) chorobowego. Z ogromną uważnością badawczą i czytelniczą przygląda się, w jaki sposób Sławomir Mrożek w Baltazarze, Karolina Wiktor w Wołgą przez Afazję i Jill Bolte Taylor w My Stroke of Insight opowiadają o chorobie, którą przeszli, jako o doświadczeniu granicznym, którego elementem były próby (od)tworzenia tożsamości. W autobiografiach zauważa wspólne dla afatyków poczucie wykluczenia z języka, przebywania „poza horyzontem języka” (s. 15) i odczytuje je jako „wyłanianie się podmiotu z chaosu znaków” (s. 22). W przywołanych afatycznych opowieściach tworzenie narracji chorobowej ma charakter porządkujący chaos, uwalniający podmiot, pozwalający ponownie się odnaleźć po stronie języka: „Pisanie w przypadku afatyków odgrywa rolę nie tylko terapii języka – jest też rodzajem działania, które pomaga poznawać swój stan i pokazywać innym wyniki poznania” (s. 10).

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się