fbpx
Iwona Boruszkowska wrzesień 2017

Okruchy miasta (Recenzja książki Pozwól rzece płynąć Michała Cichego)

Po wydanym w 2014 r. Zawsze jest dzisiaj Czarne proponuje kolejną książkę Michała Cichego: Pozwól rzece płynąć.

Artykuł z numeru

Wiara bez uprzedzeń. Homoseksualność a Kościół

Wiara bez uprzedzeń. Homoseksualność a Kościół

Oba utwory łączy wiele: miejscem akcji jest War­szawa ograniczona do dzielnicy o migdałowym kształcie – Ochoty; narrator z autentyczną flaneurowską pasją przemierzający o różnych porach te piękne zakątki; poetycki sposób opisy­wania rzeczywistości, a także skupienie na detalu. I oczywiście pies – Myszka, wierna towarzyszka tych (nie)sentymentalnych wędrówek. Można zatem pokusić się o stwierdzenie, że Pozwól rzece płynąć to pewnego rodzaju kontynuacja Zawsze jest dzisiaj albo nawet, że obie książki to jedna spójna opowieść o świecie. Cichy unaocznia nam „tu i teraz”, odkrywa pokłady zapomnianej w zabieganiu wrażliwości względem tego, co nas otacza. Przystaje przed tym, co akurat spo­tyka na swojej drodze. I tak – można to wszystko traktować dosłownie, a zarazem głęboko meta­forycznie. Autor nie ulega pokusie zbytniego eksperymentowania. Relacja narratora i świata oparta jest na obserwacji i dygresji, wymusza więc postawę dystansu, gdy jednocześnie jest się i nie jest częścią tego, co obserwujemy z pozycji dość bezpiecznej. Cichy zaprasza do wędrówki po najbliższej okolicy, do zaznajomienia się z niespieszną codziennością Ochoty i do obser­wacji istniejących wokół elementów – od wiel­kich i uniwersalnych jak „świat”, „rzeczywistość”, „wszystko”, po rzeczy najprostsze i zwyczajne – kilkudziesięcioletnie krzesło, pety czy kapsle po piwie. A jak sam przyznaje, pisze, „żeby zachęcać do zaprzestania lektury i do wyjrzenia na świat”. Wielki to luksus, gdy ktoś niczego nie chce i nie musi.

_

Michał Cichy

Pozwól rzece płynąć

Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017, s. 124