fbpx
Eliza Kącka marzec 2019

Tłumacz jako twórca

Tytuł eseju Waltera Benjamina, Zadanie tłumacza, mógłby trafić na okładkę zbioru świetnych szkiców, w których Jerzy Jarniewicz trudni się rekonfiguracją naszych wyobrażeń o przekładzie.

Artykuł z numeru

Jak pięknie różnią się nasze mózgi

Jak pięknie różnią się nasze mózgi

Dlaczego używam słowa „przekład”? Gdyż relacja autor–dzieło–tłumacz wymaga z perspektywy tej książki kilku znaczących przemieszczeń. Tłumacz nie kryje się w niej za plecami autora, nie gra w podchody, nie próbuje przepoczwarzenia. Po obu stronach czułej membrany sensu Jarniewicz widzi dwie osoby, pilnie łowiące jej drgania. Kto tutaj rządzi? Persona pierwsza czy druga? Pytając w ten sposób, zapominamy, że tak naprawdę całym układem zawiaduje język i jego muzyczność. Innymi słowy, daje się nam tu teorię falową, nie korpuskularną. Tekst to pole drgań, które za każdym razem od nowa projektuje – i oddaje – autor (Nie znacie tego? Przypomnijcie sobie, jak nowe odmianki polszczyzny wymyślał Boy, jak robią to bohaterowie tomu). Tłumacz też jest autorem, gdyż pełna przekładalność tekstu nie istnieje – to bodaj zakład fundacyjny tej książki, owocujący wiedzą radosną o wyzwalającej pracy w języku. Pracy, którą podejmuje (i obmyśla) Jarniewicz w podwójnej roli: poety, który jest tłumaczem, i tłumacza, który jest poetą (nazwać to można wizją dwuoczną). Prezentowane tu szkice o strategach przekładu, interpretacji, mistrzach rzemiosła i pokrewieństwach w lekturze oddają sprawiedliwość nie tylko pracy tłumacza, lecz i temu, co ją uzasadnia – językowo-myślowej jakości literatury. „Historia nieraz dowiodła słuszności utartego przesądu, że znakomici tłumacze są takimiż twórcami, a mierni twórcy lichymi tłumaczami”, pisał Benjamin.

_

Jerzy Jarniewicz

Tłumacz między innymi. Szkice  o przekładach, językach i literaturze

Wydawnictwo Ossolineum,  Wrocław 2018, s. 406