fbpx
z Krzysztofem Michalskim rozmawia Tadeusz Gadacz, Piotr Graczyk, Paweł Kłoczowski

Nietzsche ochrzczony

Można to powiedzieć także inaczej: tożsamość, każda tożsamość, jest zawsze pęknięta. „Nihilizm” wpisany jest w każde pojęcie z osobna, a nie jest tylko tym, co przydarza się niektórym pojęciom.

Michał Bardel

Wielkie żarcie w oczach Petroniusza, czyli o rzymskich zbytkach w dziedzinie jedzenia i picia

Każda kolejna ustawa ograniczająca zbytek prowokowała tylko co sprytniejszych utracjuszy do znajdowania sposobów, by ją obejść. Skoro w ustawie Fanniusza zakazuje się podawania potraw z ptactwa z wyjątkiem drobiu, z tym jednak zastrzeżeniem, że kur nie wolno tuczyć, zmyślni Rzymianie zaczną tuczyć koguty.

Karol Tarnowski

Utopia absolutnej twórczości

Piękną książkę Krzysztofa Michalskiego można czytać i komentować z różnych perspektyw. Na przykład z punktu widzenia znawcy myśli Fryderyka Nietzschego, ale do takiej lektury nie mam kompetencji, bo nie jestem znawcą tej filozofii, nie umiem powiedzieć, do jakiego stopnia redefinicja podstawowych metafor i pojęć: „wola mocy”, „nadczłowiek”, nihilizm”,  „śmierć Boga” itd. jest zgodna z duchem filozofii Nietzschego (o ile to pytanie ma w ogóle sens).

Halina Bortnowska

***

Raz po raz zgłaszam różnym kolegom zastrzeżenie, że nie chcę być nazywana „publicystką katolicką”. Piszę o tym w swoim blogu. Ale chyba i tutaj, w domu, w „Znaku”, warto to powtórzyć. Tu jest też miejsce na pogłębienie uzasadnienia. Najpierw był to odruch: skoro zasadność określenia „katolicka” w odniesieniu do mnie jest kwestionowana – to nie będę go używać. Potem przyszła refleksja: publicystka „katolicka” to jak demokracja „ludowa”.

Krzysztof Stachewicz

Wokół filozoficznych zmagań ze złem

Zło to rzeczywistość bogata i wewnętrznie złożona. Złem jest cierpienie niewinnych, choroby, moralna nieodpowiedzialność, klęski żywiołowe, bieda, głód etc. Zło jawi się jako przestrzeń więdnięcia człowieka, przestrzeń niemożności realizacji człowieczeństwa.

Łukasz Tischner

Ból nie jest snem

To już czwarta książka o Gombrowiczu Jerzego Jarzębskiego, który żartobliwie nazywa siebie „matuzalemem gombrowiczologii”. Daj Boże jednak literaturoznawczym młodym gniewnym tyleż interpretacyjnej świeżości, otwartości na nowe, często rewolucyjne propozycje lektury, uważności dla analizowanego dzieła.

ks. Dariusz Oko

Wykuwanie nowego paradygmatu

Niebagatelne jest zadanie, jakie ma spełnić ta książka, bo chodzi nie mniej (i nie więcej) jak o budowanie nowego filozoficznego paradygmatu. Zaiste wiele wskazuje na to, że dotychczasowe paradygmaty: przedmiotowy (starożytności i średniowiecza) oraz podmiotowy (nowożytności) wyczerpały już swoje możliwości, a jakiegoś paradygmatu potrzebujemy zawsze.

Dariusz Skórczewski

Dlaczego Polska powinna upomnieć się o swoją postkolonialność

Przybysz z Polski, który podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych miał okazję wejść do księgarni, bardziej renomowanej, jak Barnes and Nobles, bądź też przeciętnej, jak te na wielkich lotniskach, doznał zapewne dziwnego uczucia nieobecności. Wśród tysięcy tytułów, od jakich uginają się półki w działach beletrystyki, literatury faktu i historii, trudno znaleźć nazwisko polskiego autora.

Jarosław Herrmann

Filozofia sztuce koniecznie potrzebna

Większości z nas nie sprawi problemu intuicyjne uchwycenie tego, czym jest dzieło sztuki; w tej myślowej operacji z pomocą przychodzi nam potoczne doświadczenie. To zadanie będzie jeszcze łatwiejsze dla osób, które mniej czy bardziej systematycznie mają kontakt ze sztuką i są krytycznymi odbiorcami efektów działalności artystycznej.

Radosław Krajewski

Wittgensteina zmagania ze śmiercią, czyli co wiemy o nicości

Problematyka śmierci obecna jest w twórczości wielu myślicieli. Wśród nich warto wymienić Senekę, M. de Montaigne’a, L. Borosa, czy K. Rahnera. Z racji tego, iż nie jest to temat nowy, trudno jest wnieść do istniejących już rozważań nad śmiercią jakąś oryginalną ideę.

Mariusz Garbol

Uzdrawiająca przyjaźń

Z własnego doświadczenia wiem, że aby taka relacja powstała, strona, która czuje się „mocniejsza” (zwykle jest nią asystent, ale nie zawsze), musi przyjąć postawę otwartości i słuchania, pozwolić się zaskakiwać i w tym zaskakiwaniu umieć odnaleźć radość.

Paweł M. Nawrocki

„Jestem małym ołówkiem w reku Boga”

Dziesięć lat temu, 5 września, odeszła do wieczności Matka Teresa z Kalkuty, Założycielka i Przełożona Zgromadzenia Misjonarek Miłości, Laureatka pokojowej nagrody Nobla, 19 października 2003 r., po wyjątkowo krótkim procesie beatyfikacyjnym, zaliczona przez Jana Pawła II do grona błogosławionych.

Ewa Bieńkowska

Obudzenie się olbrzyma – głos do dyskusji

Póki Wy, przyjaciele z Łopusznej, jesteście w Kościele, nie jest on Judaszowy ani antykościelny. Jest taki, jak każdy dziś widzi. Zapewne nikt w nim nie podpisuje cyrografu z Mefistofelesem, ale po prostu grzeszy.

628 - spis treści

628 – spis treści

ks. Tadeusz Panuś

Katechizacja, ewangelizacja, kształtowanie człowieka

Katechizacja w szkole budziła i budzi wiele różnych odczuć. Pojawiają się zarówno opinie o epokowym wymiarze tego faktu jak i opinie, iż jest to przejaw tworzenia państwa wyznaniowego.

Michał Bardel

Nie wierzę w szkolną katechezę

Zdaję sobie sprawę, że usunięcie religii ze szkół dla wielu oznaczałoby pośmiertny tryumf propagandy komunistycznej. Ale też wierzę głęboko, że musi wreszcie przyjść czas, kiedy nasze myślenie zdoła wywikłać się z politycznych kołtunów i kiedy będziemy zdolni na chłodno spojrzeć na rzeczywistość polskiej szkoły i polskiej religii, i postawić sobie kilka pytań, których dotąd wstydliwie unikaliśmy.

Janina Ochojska-Okońska

Milczenie i egoizm świata

Ze względu na to, jaką rolę odgrywają media we współczesnym świecie, bardzo ważne jest określenie ich misji. Jest to konieczne zarówno dla podjęcia świadomych działań w celu budowania sposobu rozwijania tej misji jak również dla określenia, w jakim kierunku misja ma kształtować postawy odbiorców i jaką świadomość ma budować.

z Tadeuszem Jagodzińskim rozmawia Krystyna Strączek, Marcin Żyła

Spóźnione wiadomości

Wiedza o terminie zamierzonej inwazji na Irak i świadomość tego, jak funkcjonują media, mogłyby jakiemuś drobnemu a wrednemu despocie z egzotycznego kraju znakomicie ułatwić zaplanowanie eksterminacji mniejszości etnicznej. Bo w czasie amerykańskiego ataku agencje informacyjne nie miałyby po prostu środków ludzkich, żeby się tym zajmować. Strasznie to brzmi, ale rzeczywiście tak media funkcjonują.

Krystyna Kurczab-Redlich

Czeczenia. Powtórka z historii

Istnieją dwie Czeczenie: ta należąca do Ramzana Kadrowa i ta, którą włada Dokka Umarow. Która z nich jest bardziej prawdziwa? Czy możliwe, by Czeczeni, zapomnieli o wielowiekowej walce, o dręczącej ich chimerze swobody? By pogodzili się z zabijaniem, burzeniem, wygnaniem? By zapadli na amnezję i wybaczyli? Trudno uwierzyć. Tradycja i pamięć są dla nich prawdziwą religią. Wiedzą, że tylko w świecie bez pamięci kłamstwo pozostaje bezkarne.

Robert Wieczorek OFMCap

Niekochane Serce Czarnego Kontynentu

Wojny w Trzecim Świecie nie są spowodowane ludzką krwiożerczością czy trybalizmem, albo fanatyzmem religijnym, lecz ekonomią – one się zawsze komuś opłacają. Prawdopodobieństwo wybuchu długotrwałej wojny domowej jest tym większe, im kraj jest bogatszy w surowce naturalne. Zorganizowanie rebelii jest o wiele mniej kosztowne, niż długi i niepewny proces demokratycznej zmiany władzy.

Katarzyna Wydra, Michał Bardel

Hotel Prisztina

Na ziemiach, gdzie kiedyś rozciągała się Jugosławia, od sześćdziesięciu lat stoją na miejskich skwerkach te same kosze na śmieci. Neony dawno zgasły, gałęzie drzew, jak rozczochrane włosy, nie dają się łatwo ułożyć, a gatunki krzewów i kwiatów ciągle pozostają niemodne. Wśród trucheł betonowych bloków przemykają zgrabne dziewczyny, wystrojone według trendów panujących na bazarach państw, które jeszcze nie są tygrysami Europy. Wszystko zdaje się rzęzić ostatkiem sił – jak stare yugo przed zmianą na nowszy model.

Piotr Kłodkowski

Nepalski dylemat

Ludowe rewolucje, obalające cesarza bądź króla, miały swoje kolejne fazy w wojnach domowych, dyktaturach i seriach krwawych prześladowań, jak w wypadku Etiopii, albo kończyły się najbardziej spektakularnym w drugiej połowie XX wieku ludobójstwem, jak w wypadku Kambodży. W obydwóch państwach używano podobnych haseł o sprawiedliwości i równości, potępiano reakcję i imperializm. Podobnie dzieje się obecnie w Nepalu.

Małgorzata Łukasiewicz

Tramwaj zwany niepokojem

Skaza Magdaleny Tulli zaczyna się od technicznego opisu przedsięwzięcia, jakim jest budowanie świata. Zaczyna się od figury krawca, od razu podejrzanej i ciągnącej za sobą ogon metaforycznych sensów. Może ma w sobie coś z tytułowego krawca ze sztuki Mrożka, może coś z dwuznacznych rzemieślników, szyjących nowe szaty cesarza u Andersena. W każdym razie, jeżeli to jemu przypada rola tego, który powołuje do istnienia, to jakie to będzie istnienie i co mamy myśleć o takiej kreacji?

Jerzy Surdykowski

Utopia

Utopia jest człowiekowi niezbędna jako cel nigdy nie realizowalny, marzenie i obietnica. Dlatego nawet w czasach tak antyutopijnych jak dziś, w świecie, który jeszcze nie podniósł się z ruin po wieży Babel, utopia wciska się wszędzie tam, gdzie jest obecny ludzki strach i ludzka nadzieja.

Halina Bortnowska

***

Skończyło się oblężenie. Miasto z początku bez prądu, bez wody. Już zaraz też zimno. W październiku pierwszy śnieg. Za mało, by zbierać. Stoję z wiadrem w kolejce do pompy. Wiem już, że na powierzchni trzeba położyć gałązkę, żeby woda się nie wychlapywała. Upieram się, że nabiorę pełne wiadro, chociaż jestem mała. Powoli niosę to wiadro. Jakiś chłopak mnie popycha, ale broni mnie syn sąsiadki: „Nie rusz, ona z mojego podwórka”. Potem razem biegniemy za konną platformą, z której czasem spadają kawałki węgla. Zbieramy je, potrzebne, by podpalić pod płytą. I jeszcze kawałki asfaltu.

Dorota Zańko

Gołdap

Mężczyzna ma na sobie sportową koszulkę i rozpięty sweter. Średniego wzrostu, zadbany, na łysince starannie zaczesana „pożyczka”. Dowcipy opowiada sprawnie, jakby czytał z książki, między jednym a drugim umiejętnie pozostawia przerwy na śmiech. Otaczające go kobiety zaśmiewają się w rytmicznych sekwencjach. Mężczyzna wypuszcza dym z papierosa. Na budynku, przed którym stoi, widnieje napis: „Sanatorium Uzdrowiskowe”.

Anna Głąb

Literatura i moralna iluminacja

Filozofowie moralni w swych próbach zrozumienia człowieka odeszli zbyt daleko od literatury, tymczasem więcej o sprawach człowieka i społeczeństwa można dowiedzieć się z dramatów i powieści niż z uczonych rozpraw psychologów czy socjologów.

Ewa Bieńkowska

Czy we Francji nastała era Sarkozy’ego?

Ogólną sympatię budzi jego pochodzenie – Sarkozy jest synem emigranta z Węgier. Mieszkający we Francji Polacy przypuszczają, że geograficzna bliskość ojczyzny jego przodków i Polski sprawi, iż będzie miał więcej wyczucia dla polskich problemów.

Barbara Chyrowicz SSPS

Doświadczenia, wzory, zmagania i portrety

Literatura piękna wspiera moralne nauczanie. Ale nie każda literatura – musi to być bowiem literatura „moralnie wrażliwa”, czyli taka, u podłoża której tkwi moralna wrażliwość twórcy, jego własne moralne doświadczenie.

Paul Seabright

W pogoni za nieszczęściem. Paradoksalna motywacja i zniweczenie charakteru w Portrecie damy Henry’ego Jamesa

Chciałbym posłużyć się postacią Isabel Archer jako przykładem zjawiska, które nazwałem zniweczeniem charakteru, ponieważ postać Isabel stanowi jeden z najbardziej dopracowanych przypadków takiego charakteru. Jest ona także przykładem, jak niezwykle silny wpływ modele literackie i artystyczne mogą wywierać na nasze koncepcje charakteru w życiu pozapowieściowym.

Martha C. Nussbaum

Komentarz do tekstu Paula Seabrighta

W samych powieściach James angażuje nasze zainteresowanie i literackie emocje w zadanie wyobrażania, rozmyślania i oceniania, jakiego dokonywać musi dobry arystotelesowski podmiot – i to właśnie tworzy prawdziwą fabułę jego powieści.

Piotr Wojciechowski

Moc Conradowskiej utopii. W 150. rocznicę urodzin pisarza

Conradowskie zasady, ideały, wartości wydają się nas przerastać, ale przynajmniej w inteligenckich środowiskach musi trwać przekonanie – ilekroć mamy robić coś prawdziwego razem – że do tych zasad powinniśmy się odwołać.

Alissa Valles

Nieco hałasu o Isabel Archer

Isabel Archer w Portrecie damy Henry’ego Jamesa zadaje sobie być może pytania dotyczące charakteru, nie można jej jednak redukować do teorii charakteru – albowiem jest ona jednocześnie charakterem, postacią, jednorazową kreacją autora. Filozofia może sobie do woli wyabstrahowywać z jej zachowania modele etyczne, nie może jednak potem przekładać swoich własnych kategorii na kategorie jej losów.

Hanna Malewska

Czyste mieszkanie

Czytając Czyste mieszkanie jesteśmy po stronie życia.

Jacek Wojtysiak

Świadek człowieczeństwa. Wspomnienie o profesorze Wojciechu Chudym (1974–2007)

W ostatnim okresie niecałego roku KUL-owskie środowisko filozoficzne straciło trzech wybitnych filozofów.

Sławomir Buryła

Piętno stalinizmu

Dałoby się wymienić kilka powodów, dla których warto zapoznać czytelnika z pracą Anny Bikont i Joanny Szczęsnej. Ale jest też co najmniej jeden, który może powstrzymywać pióro recenzenta – to emocje, jakie wzbudza Lawina i kamienie. Trzeba się opowiedzieć „za” lub „przeciw”. Ktoś, kto chciałby uniknąć zajmowania stanowiska w tym sporze, może mieć niejakie kłopoty. Nawet wbrew intencjom krytyka jego głos będzie zakwalifikowany jako dobywający się z jednej lub z drugiej strony barykady. Wydaje się, że jest to nie do ominięcia. Również i moja wypowiedź zostanie zapewne zinterpretowana jako „za” lub „przeciw”.

Krzysztof Dorosz

Śliwka w cieście

Jankę Katz poznałem na początku lat dziewięćdziesiątych. Prowadziłem wtedy na antenie Polskiej Sekcji BBC magazyn kulturalny i poszukiwałem współpracowników. Ponieważ chciałem prezentować słuchaczom szeroką europejską panoramę kulturalną, zależało mi na ludziach dobrze osadzonych w swoich krajach, zdolnych do tworzenia ciekawych i wnikliwych opowieści o wydarzeniach i zjawiskach zachodzących w sferze jak najszerzej rozumianej kultury.

Wojciech Bieroński

Nowy dźwięk, nowy wymiar, nowy człowiek

Dla niektórych Slot Art Festiwal to jedynie przystanek przed kolejnym Przystankiem, tym Jerzego Owsiaka w Kostrzynie. Dla wielu innych to wszakże największe wydarzenie lata. Jedni i drudzy z każdym kolejnym rokiem coraz liczniej stawiają się w Lubiążu koło Wrocławia, by uczestniczyć w jednym z najciekawszych i najbardziej oryginalnych polskich festiwali.

626-627 - spis treści

626-627 – spis treści

Od redakcji 

625 - spis treści

625 – spis treści

Arkadiusz Stempin

Rowerem z Krakowa do Monachium… Papieskim szlakiem?

W dniu wejścia Polski do UE – przy leniwie wiejącej unijnej fladze i słabo słyszalnych dźwiękach Beethovena – tylko ówczesnemu szefowi niemieckiego MSZ Joschce Fischerowi przełomowa noc 1 maja 2004 wycisnęła na słubickim moście łzy.

Witold Bobiński

Domena sumienia, czyli o odpowiedzialności

Najbardziej kompetentną instancją, przed którą nauczyciel zdaje sprawę ze swoich działań i weryfikuje swą zawodową (i ludzką) odpowiedzialność, jest on sam – jego sumienie. To właśnie ono – ostatecznie – rozstrzyga o moralnej ocenie działań, a tym samym o ich podejmowaniu bądź zarzucaniu.

Marek Andrzejewski

Naciągana trója, czyli o oświacie ze szczególnym uwzględnieniem problematyki prawnej

Dziewczęta i chłopcy zapełniający szkolne ławki są przede wszystkim dziećmi swych rodziców, a dopiero w dalszej kolejności uczniami swych szkolnych nauczycieli. Dlatego jednym z najoczywistszych międzynarodowych standardów praw człowieka jest – wyrażony wprost w licznych traktatach i powtórzony w art. 48 Konstytucji RP – prymat rodziców w wychowaniu dzieci.

Krystyna Ablewicz

Pola odpowiedzialności dorosłego i dziecka. Tradycja, ponowoczesność i co dalej…

Rozważając pola odpowiedzialności dorosłego i dziecka w sytuacji wychowawczej, trzeba sięgnąć do rozumienia pojęcia odpowiedzialności w znaczeniu ogólnoludzkim . Wskazuje ono na osobową relację, dla której konstytutywna jest postawa „odpowiadania”. Odpowiedzialność zawiera „odpowiedź”, sytuuje jej uczestników w jakimś polu wzajemności, obejmującym ich obu, ale zarazem sygnalizującym ich odrębność. Pytanie o odpowiedzialność w przestrzeni sytuacji wychowawczej jest więc pytaniem przychodzącym do pedagogiki z filozoficznej refleksji nad tym, kim jest w ogóle człowiek.

Michał Bardel

O odpowiedzialności w pracy człowieka

Kiedy myślimy o problemie odpowiedzialności nauczyciela, stają nam przed oczami przede wszystkim dwa obrazy: (1) nauczyciela-wychowawcy, który przyjmuje na siebie prawną odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci powierzonych czasowo jego opiece oraz (2) nauczyciela-wykładowcy, który przyjmuje na siebie odpowiedzialność przekazywania im rzetelnej wiedzy w określonym zakresie.

Ewa Kandia

Odpowiedzialność prawna nauczyciela

Obserwując żywą dyskusją, jaka toczy się dzisiaj w kwestii uregulowań prawnych dotyczących zawodu nauczyciela, można odnieść wrażenie, że polskie prawodawstwo oświatowe jest bardzo bogate, a jedynie wymaga kilku poważnych zmian, które dostosowywałyby je do potrzeb i zmieniających się warunków we współczesnej szkole. Nic bardziej mylnego.

Halina Bortnowska

Zwierzenia na tematy szkolne

Szkoła z wychowawczą funkcją twórczą zakłada, że nauczyciel nie jest w niej wyłącznie przekaźnikiem, lecz prawdziwym nadawcą, współautorem komunikatu, współdecydentem.

z Leszkiem Jesieniem, Stanisławem Koziejem i Romanem Kuźniarem rozmawia Piotr Kłodkowski

Rozum, wiara i strategia. O tarczy antyrakietowej raz jeszcze

Tematem naszej rozmowy jest sprawa, która budzi wielkie kontrowersje, dzieląc opinię publiczną w Polsce i całej Europie – amerykańska propozycja zlokalizowania w Polsce elementów tzw. tarczy antyrakietowej. Jest to kwestia, która może zdecydować o umiejscowieniu naszego kraju na strategicznej mapie świata na najbliższe kilkadziesiąt lat.

Janina Katz

Mój przyjaciel Goślicki

Był dzieckiem Gombrowicza. I bliskim krewnym Franza Fischera. „Zdejm twarz, pokaż maskę” – mówił. „Nie ja to wymyśliłem, ale mógłbym”.

z Jerzym Jarzębskim rozmawia Paulina Małochleb

Głos słychać, ale nikt nie juz nie mówi

Autor-profesjonalista, który powinien pisać regularnie i bez większego znużenia, często szybciej rezygnuje niż pisarz z poczuciem posłannictwa. Pisarz spełniający misję chce do ostatniego tchu jeszcze coś mówić, podczas gdy zawodowiec w pewnym momencie może stwierdzić: „To mnie przestało obchodzić”.