fbpx
fot. Photo courtesy of the documentary "On the Back of a Tiger"
Krzysztof Kornas wrzesień 2018

Neuroteogonia

Neuroteologia jest dla religii zagrożeniem, ponieważ dostarcza silnej, naturalistycznej alternatywy dla religijnych wyjaśnień rzeczywistości. Tak jak teoria Darwina pozwoliła zrozumieć, jakie biologiczne procesy doprowadziły do powstania człowieka, „wyręczając” w tym Boga, neuroteologia pozwala bez wychodzenia poza świat przyrody pojąć doświadczenia mistyczne.

Artykuł z numeru

Wierzyć w naukę, (nie) wątpić w Boga

Wierzyć w naukę, (nie) wątpić w Boga

Wśród wyzwań, przed którymi stoją na początku XXI w. religie[1], szczególnie wyróżniają się próby sprowadzenia ich wyłącznie do poziomu mechanizmów biologicznych i drugorzędnych rezultatów bardziej podstawowych zjawisk. Dzięki rozwojowi technicznemu w zakresie obrazowania pracy mózgu na przełomie tysiącleci w nowy etap wkroczyła neurobiologia, co nie pozostało bez konsekwencji dla dociekań na temat mózgowych procesów leżących u podstaw rozmaitych wyobrażeń i praktyk religijnych. Dziś starania te stanowią już odrębną dziedzinę nauki, nazywaną najczęściej neuroteologią[2], w ramach której przeprowadza się eksperymenty na całym świecie. To część szeroko zakrojonego religioznawczego projektu badawczego – poszukiwań odpowiedzi na pytanie o naturalne predyspozycje gatunku ludzkiego do religijności. Poza neurobiologią wykorzystuje się w nim przede wszystkim wiedzę z zakresu biologii ewolucyjnej, prymatologii, psychologii rozwojowej czy, szerzej, kognitywistyki.

Neuroteologia jest także, niestety, polem minowym kontrowersji i często nie do końca rygorystycznej nauki. Czy można już jednak zasadnie twierdzić, że dzięki temu, co w niej rzetelne, stopniowo odkrywamy mózgową kolebkę religii, rekonstruując coś w rodzaju „neuroteogonii”? A jeśli tak, to jakie konsekwencje – szanse i zagrożenia – może to przynieść religiom?

Misteria i laboratoria

Każde omówienie badań empirycznych dotyczących zagadnień związanych z religiami wymaga zwrócenia uwagi na trudności definicyjne. Określenie znaczeń (choćby na gruncie tylko jednego wyznania) takich pojęć, jak: „religia”, „duchowość”, „świętość”, „mistyka” czy „Bóg / bóg”, aby były one eksperymentalnie użyteczne w każdej sytuacji, jest praktycznie niemożliwe. Z tego względu naukowcy skupiają się na konkretnych praktykach religijnych, w których pojęcia te odgrywają ważną rolę: modlitwie, medytacji, rytuałach, czy na specyficznych doświadczeniach – przeżyciach pod wpływem m.in. substancji psychoaktywnych, deprywacji sensorycznej, a także takich, które wynikają z zaburzeń psychicznych.

Na kilka wstępnych uwag zasługuje także sama neurobiologia religii jako wciąż względnie nowy obszar badań. Fizjologię łączy się tu z fenomenologią, obiektywne z subiektywnym. Szuka się możliwych do zmierzenia fizjologicznych korelatów stanów umysłu, które przez badanych najczęściej są opisywane za pomocą kategorii religijnych. Często są one przedstawiane w ten sposób zarówno przez wierzących, jak i niewierzących, ponieważ trudno o konkurencyjne względem terminologii religijnej pojęcia do opisu tego rodzaju praktyk i doświadczeń. Oprócz wspomnianych na wstępie metod obrazowania pracy mózgu wykorzystuje się w tej dziedzinie także elektroencefalografię (EEG) czy pomiary rozmaitych parametrów fizjologicznych (m.in. tętna, ciśnienia krwi, reakcji skórno-galwanicznej oraz poziomów hormonów we krwi), a także metody wpływania na pracę mózgu poprzez elektryczną lub magnetyczną stymulację określonych obszarów oraz za pomocą halucynogenów.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się