fbpx
Zbigniew Rokita luty 2018

Na cywilizacyjnym rozdrożu

Książkowe Klimaty sprezentowały czytelnikom kolejną perełkę: Turcję. Obłęd i melancholię Ece Temelkuran.

Artykuł z numeru

Ćwiczenia z uważności

Ćwiczenia z uważności

Turecka powieściopisarka i komentatorka w podzielonej na ogół na krótkie teksty publicystyczne książce jest dla swojej ojczyzny bezlitosna: krytykuje ją z pozycji liberalnych i broniących praw człowieka. Wśród wielu podejmowanych tematów dużo miejsca poświęca tureckiej historii, próbom wypracowania opowieści Turków o samych sobie, która godziłaby sprzeczności („Turcja polega na zapominaniu”) – czym innym są zabiegi Recepa Tayyipa Erdoğana na rzecz wpisania się w kemalizm? Pisarka nie stroni od kontrowersyjnych zagadnień jak ludobójstwo Ormian czy masakry Kurdów. Równie krytyczna jest wobec Zachodu, który po dojściu Erdoğana do władzy w 2002 r. (rok po 11 września) uwierzył, że pogodzi on umiarkowany islam z demokracją, i trwał w błędzie przez kilkanaście lat. Temelkuran zmusza do niuansowania, pokazując, że Turcja wymyka się bipolarnym podziałom na świat dobry i zły, demokratyczny i autorytarny, fanatyczny i liberalny. Książka jest pełna ciekawych tez („Proces, jakiemu poddawane jest obecnie państwo, to nie islamizacja, lecz dubaizacja”), tragikomiczna („Bierzemy klaps za pieszczotę, bo jedynie taki dotyk mamy do dyspozycji”), obfitująca w bystre obserwacje (czemu w meczetach chusty od Versace zaczęły zastępować te z bazaru?). Turcję autorka skończyła w 2015 r., jednak trudno pozbyć się wrażenia, że ubiegłoroczny pucz wprost wynika z jej książki.

_

Ece Temelkuran

Turcja. Obłęd i melancholia

tłum. Łukasz Buchalski,

Wydawnictwo Książkowe Klimaty, Wrocław 2017, s. 272