fbpx
Łukasz Garbal luty 2016

Ku Klux Klan, czyli wzór hejtu

To trzeba przeczytać! Historia i teraźniejszość Ku Klux Klanu – namalowana przez autorkę bez uciekania od faktów cieniujących szablonowy czarno-biały podział – to ważny kontekst nie tylko dla Amerykanów, ale także dla nas dzisiaj.

Artykuł z numeru

Jak Ci nie wstyd?

Jak Ci nie wstyd?

To rzecz o sile anonimowej nienawiści, która jest przecież fundamentem każdej ksenofobii, czy to narodowościowej, klasowej, czy też wobec uchodźców. Historia KKK pozwala także zrozumieć mechanizm masowego, anonimowego hejtu, obecnego dziś w Internecie: podobne są żartobliwe początki, kończące się mówieniem o „tradycyjnych wartościach”, które zwykle oznaczają „powiesić kogoś”.

Świetny reportaż bez propagandy, z próbą zrozumienia, ukazujący kontekst skomplikowanej historii, przypominającej wahadło – niegdyś niesprawiedliwość przechylona była w jedną stronę, później w drugą (sprawa O.J. Simpsona). Skąd się bierze rasizm, ukrywający się pod znakiem „świecącego” krzyża? Skąd bierze się nienawiść, mówiąca, że jest miłością? Jak klansmeni radzą sobie z chrześcijańskim miłosierdziem? Kluczem jest słowo „sąsiad” – w angielszczyźnie zastępujące „bliźniego”. Sąsiad znaczy bliźni, dbać o dobre sąsiedztwo znaczy segregować… Bo przecież, jak mówi w Internecie mały chłopiec o Bożym Narodzeniu, „jeżeli do białego lukru dostanie się choć kropla innego koloru, to ten lukier już nigdy nie będzie biały”. A zatem miłość zamieszka w Harrison, tylko kiedy nie będzie tu obcych. A logika „oczyszczania” nie zna końca… I współgra z przesytem „wolnego rynku” Kościołów, wybieranych jak chipsy w Wal-Marcie.

Słowa abp. Gądeckiego, że patriotyzm, będąc miłością wobec swoich, nie może łączyć się z nienawiścią wobec innych – wywołałyby uśmiech politowania. A u nas?

_

Katarzyna Surmiak-Domańska

Ku Klux Klan. Tu mieszka miłość

Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2015, s. 292