fbpx
Katarzyna Kazimierowska marzec 2017

Ból jak członek rodziny

„Wrócił, a ona się dziwi, chociaż spodziewała się go latami, wrócił, jakby nigdy nie ustąpił, jakby nie przeżyła bez niego ani jednego dnia, miesiąca, roku, a przecież od tamtej chwili upłynęło dokładnie dziesięć lat”.

Artykuł z numeru

Świat chce sprawiedliwości, nie zbawienia

Świat chce sprawiedliwości, nie zbawienia

Tak o bólu pisze Zeruya Shalev. Pojawił się dekadę wcześniej, niemal odbierając życie bohaterce jej ostatniej książki, Iris, ofierze zamachu terrorystycznego. Czy jego powrót zwiastuje zmiany? A może konieczność, by w swoim wypełnionym zadaniami i zobowiązaniami życiu obejrzała się za siebie?

U Shalev ból wymusza bezczynność, zwolnienie tempa. Staje się niechcianym krewnym albo irytującym przyjacielem, ale ma moc sprawczą. Pozwala powrócić do wydarzeń, które uformowały Iris, ale też do ludzi, którym pozwoliła odejść – jak ukochany sprzed 30 lat czy córka, którą zaniedbała, kierując uwagę na jej wymagającego wychowawczo brata. Shalev pokazuje różne przyczyny i rodzaje bólu. Ten tytułowy oczyszcza, przynosi ulgę i pomaga odzyskać równowagę, nie tylko głównej bohaterce. Shalev, izraelska pisarka, znana jest w Polsce przede wszystkim ze znakomitego Życia miłosnego, otwierającego swoistą trylogię – po nim ukazały się Po rozstaniu i Co nam zostało. W swoich książkach ze znajomością terapeuty ukazuje relacje rodzinne, z chirurgiczną precyzją opisuje emocje i zawsze pyta o to, co ważniejsze – siła uczuć czy życiowa stabilizacja. Pokazuje, jak kruche są relacje między bliskimi sobie ludźmi, żyjącymi w nieustannym poczuciu zagrożenia – tego rzeczywistego i tego, które pochodzi od nich samych. Bo u Shalev lepiej pójść za miłością, niż ją przeczekać – za grzechy zaniechania pokutuje się latami.

_

Zeruya Shalev

Ból

tłum. Magdalena Sommer

W.A.B., Warszawa 2016, s. 445