fbpx
(fot. Jane Burton / NaturePL / BE&W)
z Casparem Hendersonem rozmawia Adam Pluszka lipiec-sierpień 2021

Niewidzialny ruch rzeczy

„Dopóki jeszcze się da, dopóki nie zniszczyliśmy wszystkiego, należy docenić, uhonorować, a może i pokochać bogactwo świata.” – mówi Caspar Henderson, specjalista od zwierząt „niemalże niemożliwych”.

Artykuł z numeru

Sztuka zachwytu

Czytaj także

z Anną Cwojdzińską rozmawia Edyta Zielińska-Dao Quy

Przekroczyć to, co znane

Mówi się, że wraz z oświeceniem nastąpiło oddzielenie się nauk ścisłych od humanistycznych, w wyniku czego powstał mur nieufności między naukowcami a społeczeństwem. W tym, co piszesz, próbujesz pokonać ten mur?

Kiedyś ten podział był bardziej wyraźny, stąd wziął się termin „dwie kultury” ukuty przez C.P. Snowa w 1959 r., czyli kultura humanistów („uczonych o literackiej proweniencji”) oraz kultura przyrodoznawców. Lecz istnieje również bogata tradycja budowania porozumienia i przezwyciężania nieufności. Od początku XIX w. organizacje takie jak Royal Institution starają się zasypać tę przepaść, wychodząc poza mury akademii i poza wykształconą klasę średnią. Za dobry przykład niech posłuży wykład, który Thomas Henry Huxley wygłosił przed robotnikami w Norwich w 1868 r. Zrekonstruował w nim historię geologiczną Wielkiej Brytanii, zaczynając od zwyczajnego kawałka kredy, i pokazał, że nauka to „zorganizowany zdrowy rozsądek”. W XX w. mieliśmy serial telewizyjny Kosmos Carla Sagana, który emitowano w 60 krajach i obejrzało go ponad 500 mln ludzi. Sagan był humanistą – świetnie oczytanym w literaturze, dobrze znającym się na muzyce – a także naukowcem, i to m.in. sprawiło, że jego programy spotykały się z bardzo szerokim oddźwiękiem. Dlatego nie do końca się zgadzam na ten podział. Pomimo całej nieufności, nieporozumień i świadomej ignorancji, które widzimy w dzisiejszym świecie, żyjemy właściwie w czymś w rodzaju złotego wieku wymiany między naukami humanistycznymi, sztuką i nauką ścisłą. Mam nadzieję, że moja Nowa mapa cudów choć w niewielkim stopniu się do tego przyczynia. Pisanie jej było zarówno radosne, jak i wymagające.

Nie przeszkadza Ci defragmentacja współczesnej wiedzy? Wszystkie te działy, które podzieliły się na kolejne segmenty, a te jeszcze na kolejne?

Znajduję się poza uczelnią i nie jestem w najlepszej pozycji do tego, żeby oceniać to zjawisko, ale nie mam pewności, czy to nowy problem. Wydaje mi się, że od dawna istnieje napięcie między specjalizacją a pracą interdyscyplinarną. Bardziej martwią mnie ideologie, takie jak fundamentalizm rynkowy, które starają się ująć edukację prawie całkowicie w kontekście wartości rynkowych. Myślę, że właśnie to jest zubożające i niebezpieczne.

Mówi się, że Alexander von Humboldt był ostatnim człowiekiem, który obejmował umysłem cały stan wiedzy przyrodniczej swoich czasów. Tęsknisz za tymi czasami lub takim stanem umysłu?

Humboldt miał niezwykły umysł i był godnym podziwu człowiekiem. Andrea Wulf w doskonałej biografii Humboldta Człowiek, który zrozumiał naturę dała nam żywy obraz jego dokonań i czasów. Ale nie, nie czuję nostalgii. Możemy zachwycać się świeżością myśli i śmiałością poglądów Humboldta w jego czasach, ale równocześnie podziwiać wiele wspaniałych odkryć, które zdarzają się na naszych oczach. Dotyczy to również postaci takich jak Karol Darwin.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się