fbpx
Joanna Sobesto lipiec-sierpień 2020

Złote płetwy i płatki wiśni

„(…) wszyscy jesteśmy sfrustrowani i smutni. Pozornie mamy wszystko, ale czegoś ciągle nam brakuje” – stwierdza Matachi, samotny handlarz rybek owładnięty obsesją stworzenia niespotykanego gatunku, który miałby przypominać piękną Masako, jego pierwszą i jedyną prawdziwą miłość.

Artykuł z numeru

Przystanek: miasto

Przystanek: miasto

Choć Matachi próbuje uciec od młodzieńczych pragnień i wspomnień, one wciąż, na każdym etapie zawodowej kariery, powracają, ostatecznie konfrontując go z nieprzewidywalnym i zaskakującym losem.

Dzięki lekturze pierwszej książki Kanoko Okamoto przetłumaczonej na język polski, opatrzonej rzetelnym wstępem Karoliny Bednarz umieszczającym Gorączkę złotych rybek w kontekście życia i twórczości autorki, można doświadczyć tak potrzebnego nam obecnie skracania dystansu: wydawnictwo, autorka, tłumaczka, wreszcie narrator(ka), bohaterki i bohaterowie zachwycającej opowieści ubranej w piękną okładkę przybliżają nas do uniwersalnej prawdy dotyczącej ludzkich wyborów. Gorączka… to sugestywna, choć subtelna proza. Na pozór spokojna, wewnątrz pulsująca od obrazów i metafor: przerażających, pięknych, zaskakujących, jednak przekonujących, uwodzących i w przedziwny sposób znajomych. Dzięki zręczności autorki i tłumaczki lektura staje się doświadczeniem głębokim i bardzo osobistym. Podążamy za bohaterami już nie obserwując, jak przeżywają kolejne lata i dekady, lecz dzieląc z nimi autentyczną nadzieję, tęsknotę, żal, obsesję, zaskoczenie, zazdrość i miłość. Podczas 80 stron lektury, jak na czas dobrego filmu, zawieszamy całą wiedzę o naszym świecie; chcemy, by Gorączka… trwała jak najdłużej.

Kanoko Okamoto

Gorączka złotych rybek

tłum. Anna Wołcyrz, Wydawnictwo Tajfuny, Warszawa 2020, s.84