fbpx
Bogusław Wójcik

Mózg umiera pierwszy

Przywykliśmy wyznaczać wiek życia ludzkiego indywiduum zdarzeniami granicznymi, jakimi są narodziny i śmierć. Pomiędzy nimi istniejemy my, obdarzeni samoświadomością, przeżywający swoją indywidualność i tworzący kulturę. Nasze życie widziane w skali ewolucyjnej to jednak tylko mikrozdarzenie w wielkim procesie zainicjowanym przez powstanie pierwszej komórki eukariotycznej.

Janusz Poniewierski

Kościół i statystyka

Wyraźnie spadają wskaźniki religijności Polaków. W roku 2006 w niedzielnej mszy (w Kościele rzymskokatolickim) uczestniczyło  blisko 46% wiernych, w 2007 – 44,2%, a w roku ubiegłym już tylko 40,4%.

Halina Bortnowska, Konstanty Radziwiłł, Zbigniew Szawarski

W szarej strefie śmierci

Punktem wyjścia naszej rozmowy chcielibyśmy uczynić pytanie o granice naszej władzy nad życiem i śmiercią z punktu widzenia medycyny i etyki. Skala postaw z tym problemem związanych jest dość szeroka: od samobójstwa śmiertelnie chorego człowieka, poprzez eutanazję, przerwanie uporczywej terapii, nie podjęcie takiej terapii aż do dość niestety powszechnych postaw polegających na unikaniu kontaktu z lekarzami czy brakiem troski o własne zdrowie.  

Barbara Chyrowicz SSPS

Póki jeszcze jesteśmy…

Nie możemy być pewni, że nigdy nie zmienimy zdania ani że nie będziemy w stanie zaakceptować stanu rzeczy, który dzisiaj wydaje się nam nie do przyjęcia.

Donald Nicholl

Być świadkiem do końca

Dziś rano Dorothy i ja rozmawialiśmy z doktorem Deakinem o mojej rezygnacji z chemioterapii i o tym, by pozwolono mi umrzeć w domu. Ucieszyłem się, kiedy powiedział: „Gdybym był w twojej sytuacji, zrobiłbym to samo”. W międzyczasie Doroty zaproponowała, żebym nagrał na taśmie kilka refleksji, którymi dzieliłem się z nią w ostatnich dniach. Nie są to refleksje natury całkiem osobistej i być może okażą się pomocne komuś, kto znalazłby się w sytuacji podobnej do mojej.

Łukasz Tischner

Pod władzą kobiety

Jak wiadomo, Gombrowicz trafił na Simone Weil w latach pięćdziesiątych.

Witold Gombrowicz

O Sile ciążenia i łasce Simone Weil

Widać wyraźnie, że w sferze literatury europejskiej i amerykańskiej ostatnich lat zaszła delikatna zmiana. Skąd się wzięła?

Tomáš Halík

Zdejmijmy opaskę

Kto, jeśli nie my, jest kompetentny do budowania mostów ponad przepaściami? Kto inny może być tłumaczem pośredniczącym między światami, które się wzajemnie nie rozumieją?

bp Grzegorz Ryś

Miejsca i znaki. Pielgrzymka A.D. 1979

Spory wokół programu pielgrzymki dotyczyły miejsc i znaków, które same w sobie niosły przesłanie. Wcale nie nowe, i nie dopiero co tworzone obecnością czy słowem Papieża. Przeciwnie: dawne, wielowiekowe, tysiącletnie. A przy tym nie przeszłe, lecz aktualne – jak aktualny i własny jest korzeń.

Przyjemność czy szczęście? Pytania o ateologię Michela Onfraya

Jak często bywa w tego rodzaju przypadkach, Onfray chce być prorokiem nowej ery, która będzie czasem odrzucenia religii i nastania radosnej epoki przyjemności płynącej z działania absolutnie podporządkowanego rozumowi. W jego przypadku prorocka egzaltacja łączy się z pogardą dla tych wszystkich, którzy myślą inaczej, a oskarżanie religii o nietolerancję wobec inności i ateizmu z prawdziwą nietolerancją wobec religii.

Dariusz Kot

Zmartwychwstanie to za mało

Mesjasz miał triumfować politycznie, odrodzić królestwo Izraela, osądzić niesprawiedliwych, nawrócić pogańskie narody, działać na kolosalną skalę – a nie zginąć w poniżeniu, a potem zmartwychwstać, nadal jednak nie odmieniając ciężkiej doli Żydów. Jeśli ruch Jezusa przetrwał to podwójne rozczarowanie, musiało tam dojść – oprócz samego zmartwychwstania/wizji zmartwychwstaniowych – do gruntownego przekonstruowania kategorii „mesjasz” („interpretacja wsteczna”).

Jacek Podsiadło

Doły

Byłem wtedy dzieckiem, a dziecku trudno by było się obejść bez terenów niczyich, miejsc tajemniczych, zakazanych, czasem nawet trochę upiornych. Zabierzmy Tomkowi Sawyerowi i Huckowi Finnowi pieczary i cmentarz, Plac Broni chłopcom z tego placu, wyburzmy wszystkie opuszczone domy, uporządkujmy do końca parki, a pozbawimy dzieciństwo czegoś bardzo cennego.

Halina Bortnowska

***

Czas niemały, a dla mnie – pięć lat pisania o różnych godzinach swego rodzaju blogu na ekranie „Znaku”. Pierwszy odcinek był właśnie o majowym rozszerzeniu Unii.

Sławomir Buryła

Gorzkie prawdy. O książce Barbary Stanisławczyk Czterdzieści twardych

Mówiąc nieskromnie, przez ostatnie lata przeczytałem sporo z tego, co się ukazało na temat Zagłady. Są w tej grupie teksty wspomnieniowe, reportażowe, jest literatura piękna. O Czterdzieści twardych wiedziałem od dawna, wszak pierwsze wydanie książki Barbary Stanisławczyk ukazało się dwanaście lat temu. Nie potrafię dziś powiedzieć, dlaczego wcześniej nie sięgnąłem po ten tom. Raz czy dwa przejrzałem pobieżnie jego treść tak, by się zorientować, czego dotyczy. Wiedziałem więc, że chodzi o ukrywanie Żydów przez Polaków. To mi wystarczało.

Paweł Bukowiec

Neimar, statybininkas, budowniczy, czyli o potrzebie trudu. Wokół książki Linia powrotu: zapiski z pogranicza Krzysztofa Czyżewskiego

Zwykłem czytać eseje Krzysztofa Czyżewskiego jako teksty w pewien sposób służebne wobec jego działalności kulturalnej (a więc przedsięwzięć teatralnych, periodyków, serii wydawniczych, kolejnych projektów Pogranicza itd.). Uporządkowane w jednym tomie, przestają być ilustracją. Nabierają rangi i miąższości, stając się pełnoprawnym sposobem „praktykowania pogranicza”, a nie tylko opowieścią o owym praktykowaniu.

Joanna Petry Mroczkowka

Jak myśleć – przykład z medycyny amerykańskiej. O książce How Doctors Think Jerome’a Groopmana

Myślenie lekarzy jako grupy zawodowej chyba zgodnie odbieramy jako szczegόlnie ważne. Wszyscy przecież mamy do czynienia z chorobami. Chcemy, żeby rozumowanie eskulapów było precyzyjne i celne, bo lekarz jest dla nas strażnikiem życia, broni przed śmiercią. Urzędnicy pocztowi też zapewne mają jakieś wspόlne cechy myślenia przydatne w zawodzie i wyuczone w trakcie szkolenia adeptów, ale tak bardzo nas to nie fascynuje.

Piotr Augustyniak

Nie tak szybko, panie Žižek. O książce Slavoja Žižka W obronie przegranych spraw

Stawką przezwyciężenia postmodernizmu jest wedle Žižka możliwość przyszłości, czyli szansa zupełnie nowego otwarcia w przestrzeni zachodniej (dziś już globalnej) kultury. To nowe otwarcie ma mieć charakter rewolucyjnej zmiany globalnych stosunków społeczno-ekonomicznych.

Grzegorz Szymanik

Pielgrzym w oknie

Ziemię spod Lublina wsypała do mydelniczki. W drogę powrotną zabrała jeszcze: książki w błyszczącej walizie i klawiaturę.

Tomasz Cieślak-Sokołowski

(Nie)doskonały hermeneuta

W wstępie do swej monografii Świat poezji Stanisława Barańczaka Krzysztof Biedrzycki pisał w połowie lat 90.: „Nie wiem wprawdzie, czy emocje powinny towarzyszyć poważnej rozprawie, dlatego postaram się je okiełznać, jednak – bądźmy szczerzy – bez nich trudno by było szczerze i z pasją podjąć trud pisania o poezji”.

648 - spis treści

648 – spis treści

Od redakcji

Aleksander Hall

O eurowyborach i upolitycznionej historii

W marcu mogliśmy obserwować przymiarki do list partyjnych w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. W Polsce, podobnie jak w innych krajach Unii, eurowybory służą nie tylko wyłonieniu mocnych reprezentacji w ważnej instytucji unijnej.

Janusz Poniewierski

Papieża Benedykta XVI poznawanie Kościoła

Podróż Benedykta XVI do Kamerunu i Angoli (17–23 marca 2009), podjęta przed zaplanowanym na październik Synodem Biskupów dla Afryki, stanowiła czytelne świadectwo pamięci i troski Papieża o ten – zapomniany przez bogatych i sytych – kontynent. Sam Ojciec Święty mówił o tej pielgrzymce, że podejmując ją chciał „objąć sercem całą Afrykę” (podkreśl. moje – J.P).

Tadeusz Jagodziński

Efekt motyla w Ciudad Juarez

Ciudad Juarez to półtoramilionowe miasto nad rzeką Rio Grande, która wytycza północną granicę Meksyku. Na przeciwległym brzegu leży teksańskie El Paso, jego mniejszy bliźniak (ok. 700 tys. mieszkańców), któremu historia zafundowała amerykańską tożsamość, choć trzy czwarte mieszkańców w domu mówi po hiszpańsku, tak jak w Juarez.

Tomasz Gąsowski

Dwie niepodległości

Dwukrotnie w minionym stuleciu Polacy odzyskiwali niepodległość, dwukrotnie też przystępowali  do budowy własnego państwa. Okoliczność ta, zwłaszcza w chwili  gdy  dwudziestoletni czas trwania obu państwowości się zrównał, w sposób naturalny zachęca do  ich porównania.

Andrzej Chwalba, Aleksander Hall, Tomasz Nałęcz

Od Piłsudskiego do Tuska. Polskie dwudziestolecia wolności

Cały nasz numer jest skomponowany wokół porównania dwudziestolecia po odzyskaniu niepodległości i dwudziestolecia po 1989 roku ze wszelkimi podobieństwami i wszelkimi różnicami. Od tego zaczniemy i na tym pewnie skończymy. Pierwsza rzecz, która nas interesuje to próba porównania tych dwóch momentów, kiedy Polacy budzą się z pewnego snu, z dwóch różnych niewoli – z jednej strony z rozbiorów, z drugiej z komunizmu: czy są jakieś istotne różnice bądź podobieństwa w tych dwóch momentach historycznych?

z Normanem Daviesem rozmawia Marcin Żyła

Pokolenia

Natomiast rozwój pokolenia po wojnie ledwo wróciło do stabilności po wojnie. II wojna światowa to było mordercze doświadczenie. Powstanie Warszawskie. Sam kwiat wykształconych młodych ludzi. To oni mieli tworzyć kadry nowego państwa. Emigracja. Setki tysięcy ludzi za granicą. Stolica kraju nie istniała. I potem stalinizm zniszczył ludzi i życie w PRL było coraz bardziej beznadziejne. Młodzi ludzie masowo wyjeżdżali żeby mieć jakieś możliwości. Nie chodzi o polityków.

z abp. Tadeuszem Gocłowskim rozmawia Adam Hlebowicz

Poszerzanie współpracy jest formą ewangelizacji

Jest problem z obecnością młodych w Kościele. Nie można na to przymykać oczu. Ale w moim przekonaniu to kwestia zmiany działań duszpasterskich, to konieczność większego wyjścia naprzeciw potrzebom tych młodych ludzi. Znam taki przykład, że przesunięcie godziny Mszy św. dla młodzieży, na ich prośbę, z godzin rannych na godziny wieczorne, a więc wsłuchanie się w to, czego oni chcą, przyniosło doskonałe rezultaty. Współczesna katecheza musi przede wszystkim uwzględniać multimedialny przekaz. To nakaz czasu, żeby szukać form i języka, którym na co dzień posługują się ludzie młodzi.

z Yamadą Tomoko rozmawia Natalia Ożegalska

Nie-zwykła Polska…?

Jeszcze 20 lat temu o Polsce sporo mówiono w japońskich mediach. Trudno się dziwić – w końcu rok 1989 był i jest symboliczny nie tylko dla nas,  Polaków. Tyle tylko, że dziś dla przeciętnego Japończyka Polska stała się zwyczajnym europejskim krajem. Czy zyskując wolność, straciliśmy na naszej wyjątkowości? O Polskę i Polaków pytamy profesor Yamadę Tomoko z Uniwersytetu Meiji w Tokio, historyk specjalizującą się w historii Polski, która w latach osiemdziesiątych studiowała na Uniwersytecie Warszawskim, aktualnie gościnnie wykładającą w Katedrze Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Krzysztof Biedrzycki

Z PRL-u w ponowoczesność

Wiemy: 4 czerwca 1989 roku w Polsce skończył się komunizm.

Etienne Barilier

Piękno zbawi świat

Może piękno nie zbawia świata, lecz obdarza nas owym pragnieniem doskonałości, czy też skromniej: pragnieniem lepszego, bez którego to pragnienia świat byłby bezsprzecznie zdany na zgubę.

Dariusz Kosiński

Między Kalwarią a spektaklem

Twierdzenie, że kulturę religijną polskiego katolicyzmu cechuje specyficzny dla niej rytualizm, utożsamiany z powierzchownością i przeciwstawiany „głębokiemu”, więc prawdziwemu życiu duchowemu, jest od lat jedną z „oczywistych oczywistości” polskiej humanistyki. Wydaje się jednak, że wobec narastającej i propagowanej przez część duchownych i świeckich widowiskowości kultu i życia religijnego ta „oczywista oczywistość” zasługuje na krytyczną rewizję.

z ks. Adamem Podbierą rozmawia Katarzyna Wierzchosławska

Mamy byc świadkami wiary. Rozmowa o Pierwszej Komunii Świętej

Pokolenie trzydziesto-, czterdziestolatków to często ludzie, którzy odeszli od Kościoła. Z tego się bierze coś w rodzaju duchowej schizofrenii, pęknięcia. Do pewnego czasu dziecko je znosi, wytrzymuje, zafascynowane jest jeszcze tajemnicą, ale potem zwykle nie otrzymuje wsparcia.

Tadeusz Bartoś

Jezus historyczny – w stronę chrzescijaństwa z ludzką twarzą

 W dyskusji, jaka toczy się wokół najnowszych badań nad historią początków chrześcijaństwa (Znak, kwiecień 2009) głos merytorycznej analizy spotyka się z tendencją apologetyczną. Niepokój polemistów jest jakoś zrozumiały: nie było jeszcze takiego wyzwania, jakie dziś stawiają tradycji chrześcijańskiej badania historyczne zwane „trzecim poszukiwaniem” (third quest).

Halina Bortnowska

***

Wyznanie win – które dla mnie stanowi może najistotniejszy na przyszłość, szczytowy punkt pontyfikatu Jana Pawła II – bez Soboru byłoby nie do pomyślenia. Jest ono niesłychanie ważnym wyrazem ducha Soboru, dzieła Ducha Świętego, światłem na rozdrożach.

Jerzy Surdykowski

Pierwszy krok w prawdziwe życie

Rytuały i duchowi przewodnicy mogą dostarczyć użytecznej wiedzy, wzbogacić umysł, wzmocnić ciało, zahartować odporność, dać niezłomne wzorce i wsparcie innych członków wspólnoty – ale nie nauczą odpowiedzialności.

Małgorzata Łukasiewicz

Historia bez końca

Groteskowa opowieść, z rozdwojonymi, podmienionymi życiorysami, z majaczącą dziwną utopią roślinnego bytowania poza historią – gwałtem przerobiona na propagandową czytankę. Cóż ta książka robi w Pociągu Kawalerowicza?

Małgorzata Juda-Mieloch

Ucieczka od odpowiedzialności. O Posłuszeństwie wobec autorytetu

Nieposłuszeństwo wobec władzy jako akt wolności, jako akt racjonalny, jako objawienie się działania w człowieku głosu sumienia, nieposłuszeństwo jako fakt etycznie elitarny – jeśliby te określenia miały wpłynąć tylko na przeformułowanie głębokich warstw polskiej pedagogiki i dydaktyki nieustannie miotających się pomiędzy karykaturami dwóch skrajnych koncepcji wychowania do posłuszeństwa i wychowania do wolności, to społeczna korzyść z lektury tekstu Milgrama byłaby ogromna.

Sławomir Popławski

Żywot filozofa. O książce Rudigera Safrańskiego Schopenhauer. Dzikie czasy filozofii

Biografia Artura Schopenhauera pełna jest paradoksów i sprzeczności. Rysem głównym jego postaci wydaje się jednak szydercza maska, z jaką się obnosił w poczuciu braku przynależności do swego czasu i dominujących w nim idei. Odpowiadał temu zupełny brak odzewu na jego główne dzieło filozoficzne, co trudno uznać za okoliczność szczególnie sprzyjającą i podbudowującą własny pogląd na świat.

Paweł Taranczewski

Teatrum Zofii Stryjeńskiej

Pamiętam z poznańskiego dzieciństwa w latach czterdziestych zeszłego wieku wszechobecne kartki świąteczne z obrazkami Stryjeńskiej, jakieś reprodukcje z góralami i chłopami, które – owszem – podobały mi się, ale Ojciec zakazywał… Przypominam: był malarzem.

Joanna Petry Mroczkowka

Czy Helena Modrzejewska była rasistką? (antysemitką)

Ktoś kiedyś powiedział, że posiadała dwa geniusze – sztuki aktorskiej i charakteru. Była piękna i piękno to nie dotyczyło wyłącznie aparycji. Portretujący ją artyści stwierdzali, że otacza ją aura czegoś nieuchwytnego, jakiejś siły duchowej. Modrzejewską charakteryzowała ogromna siła woli i determinacja, która najpełniej objawiła się, kiedy wiadomo już było, że upada farma mająca być źródłem utrzymania dla garstki Polaków.

647 - spis treści

647 – spis treści

Od redakcji

Aleksander Hall

W obliczu kryzysu

Prezydent Lech Kaczyński w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” zasugerował, że w obliczu kryzysu gospodarczego koncepcja PO-PiS-u może znów nabrać aktualności, choć zaznaczył, że dostrzega poważne przeszkody utrudniające jej realizację. Przez kilka dni na łamach gazet, sympatyzujących niegdyś z ideą budowania IV Rzeczypospolitej i koalicją PO i PiS, ukazywały się nostalgiczne teksty wspominające czasy (2004 i pierwsza połowa 2005 roku), gdy oba te ugrupowania zapowiadały, iż pragną wspólnie sprawować władzę w Polsce.

Tadeusz Jagodziński

Roz-rachunki zaległe i bieżące

Kończy się rok finansowy. W skrzynce na listy znajduję zawiadomienia z urzędu podatkowego, a księgowy, który pomaga mi rozliczać się z fiskusem, ponagla mnie przez telefon, żebym dosłał jakieś dokumenty.

Janusz Poniewierski

Zmieni się. W 2014

Pięć lat temu – po tym, jak przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski został wybrany po raz pierwszy abp Józef Michalik – były sekretarz tego gremium bp Tadeusz Pieronek powiedział: „Miało wyjść słońce, ale zamiast niego wyszedł księżyc”. Przyznaję, że kompletnie nie rozumiałem wówczas tej ezopowej wypowiedzi. Jej sens odkryłem teraz, kiedy Episkopat dokonał ponownego wyboru abp. Michalika. Oto bowiem – tak rozumiem dzisiaj ową metaforę – miało nadejść coś nowego („dzień”) i… nie nadeszło. Dalej trwa „stare” („noc”), choć nie zapadły, na szczęście, całkowite ciemności. Mogło być gorzej.

Józef Maciejowski

Jezus historii – Chrystus wiary

Z czasem pytający o Jezusa przestali skupiać się na dogmacie, dostrzegając przede wszystkim Jego ludzkie dzieje. Problemem stało się pytanie, czy Jezus – żydowski rabbi z Nazaretu, i Chrystus – zmartwychwstały Syn Boży, to jedna i ta sama osoba.

z Gezą Vermesem rozmawia Jarosław Kołak, Agnieszka Piskozub-Piwosz

Twarze Jezusa

Trzeba uznać, że Chrystus wiary jest interpretacją Jezusa historycznego, a nie, że jest z nim tożsamy.

ks. Marek Sierkowski

Apologia Jezusa historycznego. Kilka uwag metodologicznych

Jak wykazać, że Chrystus ukazywany w wierze Kościoła jest tym samym Jezusem, który wędrował po palestyńskich ścieżkach, aczkolwiek poznanym znacznie głębiej dzięki światłu zmartwychwstania?

ks. Henryk Witczyk

Historia i tajemnica chrztu Jezusa

Zanim zaczniemy oskarżać ewangelistów i papieża Benedykta XVI o zacieranie obrazu Jezusa historii, powinniśmy sięgnąć do szerokiego nurtu badań diachronicznych i synchronicznych, a nie ograniczać się jedynie do tzw. Third Quest.

Dariusz Kot

Zagadka chrztu Chrystusa

Zaskakująco mało powiedziano w Polsce na temat książki Papieża o Jezusie (1), w której Joseph Ratzinger, najogólniej rzecz ujmując, próbuje odpowiedzieć na najbardziej intrygujące pytanie z zakresu historii wczesnego chrześcijaństwa: jak ma się Chrystus wiary, znany nam z ewangelii i tradycji Kościoła do Jezusa historycznego, czyli postaci odtwarzanej przez badaczy, stosujących historyczno-krytyczną analizę źródeł.

ks. Grzegorz Strzelczyk

Jezus historyczny w perspektywie dogmatycznej

Jeśli wierzymy, że chrześcijaństwo opiera się na tym, iż w „pełni czasu” Bóg wszedł w ludzką historię jako prawdziwy człowiek, działający w niej ludzki podmiot, to dzieje tego człowieka mają fundamentalne znaczenie dla zrozumienia chrześcijaństwa.