fbpx
Joanna Bilmin-Odrowąż styczeń 2017

Recykling historii

Polsko-niemieckie miejsca pamięci to kompendium nowoczesnej historii polsko-niemieckiej, które traktuje o procesie tworzenia się pamięci – jej rozwoju i zmiennej naturze – w ujęciu porównawczym.

Artykuł z numeru

Dumni, silni, niepełnosprawni

Dumni, silni, niepełnosprawni

Ks. Józef Tischner powiedział kiedyś, że: „żyjąc na granicy, można stać się człowiekiem ciasnym, zapatrzonym tylko w siebie samego. Ale będąc człowiekiem pogranicza, można się także poszerzyć, można mieć szerokie horyzonty”. Wydawać by się mogło, że stwierdzenie to nie dotyczy współczesnej Europy, której granice zostały otwarte. Okazuje się jednak, że wbrew pozorom cała jej historia – wyrosła z polityki imperialnej, rozłamów o charakterze religijnym oraz wielości kultur – ma taki właśnie charakter.

Wszelkie miejsca styku kultur generują kontrowersje, konflikty i niesnaski, zwłaszcza gdy u podstaw leżą wielowiekowe zaszłości. Można powiedzieć, że Polska ze swoimi uwarunkowaniami geograficznymi, historycznymi i społecznymi nie jest wyjątkiem i jej dzieje wpisują się w ten nurt bardzo wyraźnie. Z tego względu opowiadanie o jej historii, zwłaszcza w relacji do Niemiec, jest niezwykle trudnym przedsięwzięciem. Mimo że powstało wiele pozycji o takiej tematyce, większość z nich była albo niewyczerpująca, albo mimo wszelkich prób obiektywnego ujęcia tematu – zbyt jednostronna. Niektórzy, jak Włodzimierz Nowak (Obwód głowy), dochodzą do wniosku, że nie da się o tej historii pisać w sposób satysfakcjonujący, ponieważ nie jest ona jednorodna. Do prawdy można dojść, biorąc pod uwagę obie perspektywy, dzięki analizie porównawczej, co zdaje się przedsięwzięciem prawie że niemożliwym, gdyż pomiędzy dwoma krajami w dalszym ciągu istnieją niezagojone rany i pamięć o cierpieniu, które trudno wybaczyć.

Mity i miejsca pamięci

Polsko-niemieckie miejsca pamięci to pierwsza z czterech części dzieła komparatystycznego, w którym prezentuje się tzw. historię drugiego stopnia – bilateralną, nieoceniającą, niekiedy wewnętrznie sprzeczną i złożoną, ale przez to najbliższą prawdy. Seria ta jest największym polsko-niemieckim projektem humanistycznym, który „pokazuje nakładające się, przeplatające się kultury pamięci dwóch sąsiadujących narodów” (s. 9). Jej celem, w zamierzeniu autorów, ma być upowszechnienie wiedzy o bogactwie istniejących miejsc pamięci oraz uświadomienie sobie różnorodności dziejowej. Tematem przewodnim współczesnej historii powinny być według nich symboliczne wymiary życia.

Oba kraje kultywują inne tradycje pamięci – dotyczy to zarówno pamiątek o charakterze materialnym, jak i pamięci zbiorowej. Aby poszerzyć horyzonty czytelników i ich percepcję drugiej strony, autorzy zdecydowali się pracować na dwóch z trzech elementów składowych pamięci historycznej: mitach i miejscach pamięci, z wiadomych względów wykluczając z analizy stereotypy. Przyświeca im zrodzona ponad 30 lat temu teoria miejsc pamięci, autorstwa Pierre’a Nory, zdaniem którego pamięć ma zdolność tworzenia tożsamości, ale jedynie dzięki ukonkretyzowaniu. Koncepcję tę poszerzono jednak o myśl François i Schulze. W ich ujęciu lieux de mémoire to „długotrwałe, konstytutywne dla wielu pokoleń punkty krystalizacyjne pamięci zbiorowej i tożsamości, które, stanowiąc część społecznych, kulturowych i politycznych zwyczajów, zmieniają się w zależności od tego, jak się zmienia ich postrzeganie, używanie i transponowanie” (s. 15). Mogą być to twory materialne i niematerialne – według tej koncepcji miejsce staje się przestrzenią symboliczną, toposem. Podobnie jak one, pamięć nie jest stała – ulega zmianom, ewoluuje, pokonując poszczególne etapy: pamiętanie–wypieranie–zapominanie.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się