fbpx
Ilustracja: Ewelina Karpowiak
Katarzyna Krzyżan-Perek luty 2020

Cicha obecność

Redaktor jest pomocnikiem, nierzadko akuszerem. Stoi na granicy światów autora i czytelnika i najtrudniejszą sztuką, a jednocześnie bardzo ważnym zadaniem jest to, by w tej granicznej przestrzeni pozostać.

Artykuł z numeru

My, rodzice osób LGBT+

My, rodzice osób LGBT+

Redakcyjna praca z tekstem to ekscytujące spotkanie, otwarcie na drugiego – na autora, jego wrażliwość, wyobraźnię, myśli, słowa, poetykę. Redaktor jest uczestnikiem, świadkiem procesu tworzenia, co zobowiązuje i stawia wymagania. Powinien towarzyszyć i słuchać, otworzyć się na wykreowany, zaproponowany świat, wejść z nim w dialog, próbować zrozumieć, oswoić. Potrzebna jest więc pewna doza, nazwijmy to, twórczej empatii. Jednocześnie wymagane są uważność, stanowczość, zdystansowane, rzeczowe, a gdy trzeba: krytyczne, spojrzenie, by przewidzieć, zauważyć błąd, nie zawsze trafne czy potrzebne rozwiązanie, niekoniecznie zrozumiałe dla czytelników czy konsekwentne dla fabuły lub kompozycji. Redaktor podpowiada, proponuje ewentualne poprawki, czasami coś podaje w wątpliwość, sugeruje, by się nad czymś zastanowić. To rodzaj bardzo uważnego czytania tekstu, które czasami przypomina pracę detektywa – trzeba wytropić, znaleźć coś, co umknęło, wyłapać nielogiczności albo też wyznaczyć rzeczy, fakty, problemy, tematy, które należy dokładnie sprawdzić, zweryfikować, merytorycznie skonsultować. Trzeba więc być czujnym!

Redaktor nie jest „sprawdzaczem-poprawiaczem”, nie może też podchodzić do tekstu z gotową receptą, jego własnym wyobrażeniem i w swej pracy nad nim (chociaż wolę określenie: praca z nim – praca z tekstem) stosować zasadę zamkniętą w słowach: „ja tak bym to napisał”, „moim zdaniem tak lepiej brzmi”, „tak lepiej to sformułować” itp. Jestem przeciwna takiemu „redaktorskiemu” podejściu. Podstawowym zadaniem redaktora jest zrozumienie, usłyszenie stylu, poetyki, języka autora, uszanowanie go oraz podejście do niego z pokorą i szacunkiem.

Redaktor jest pomocnikiem, nierzadko akuszerem. Stoi na granicy światów autora i czytelnika i najtrudniejszą sztuką, a jednocześnie bardzo ważnym zadaniem jest to, by w tej granicznej przestrzeni pozostać. Przy koniecznym, tak ważnym w tej pracy, emocjonalnym oraz twórczym zaangażowaniu zachować jednocześnie dystans i zdrowy rozsądek. Ale też nie zapomnieć się i nie czytać tekstu jedynie dla czystej czytelniczej przyjemności czy też z ciekawości. Chociaż zaznaczyć trzeba, że to przywilej, niestety, często obcy redaktorom – czujność, uważność lektury to cechy pozostające zmorą dla redaktorów, którzy po prostu niezawodowo, dla przyjemności próbują zatopić się w lekturze.

W pracy redaktora ogromnie satysfakcjonujące jest to, że nierzadko współuczestniczy z autorem w kreowaniu pomysłu książki, tekstu. Wydanie książki zainicjowanej przez redaktora, książki, z której jest zadowolony autor i która podoba się czytelnikom, to niewątpliwie budujące zawodowe doświadczenie i świetna przygoda. A wierność autorów okazywana redaktorom to jeden z najważniejszych i najcenniejszych dowodów uznania dla naszej redakcyjnej pracy.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się