fbpx
Jakub Szymczak marzec 2019

Opowieści z państwa-więzienia

Był taki kraj, gdzie brat donosił na brata, ojciec na syna, a córka na matkę. Kraj otoczony drutem kolczastym, gdzie za próbę ucieczki groziła śmierć.

Artykuł z numeru

Jak pięknie różnią się nasze mózgi

Jak pięknie różnią się nasze mózgi

W tym kraju religia stała się w końcu nielegalna, ponieważ socjalizm buduje się znojem, a nie modlitwami. Gdy państwa-symbole komunizmu – Związek Radziecki i Chiny – częściowo się liberalizowały, kraj ten uznał ich za zdrajców i kontynuował drogę w odmęty szaleństwa i brutalnych prześladowań. Albania Envera Hoxhy – bo o niej mowa – w książce Małgorzaty Rejmer Błoto słodsze niż miód to kraj duszny, ciasny i zapomniany.

Poprzednia książka autorki Bukareszt. Krew i kurz z opowieściami z południa Europy była lekko rozczarowująca – Rejmer opowiadała pięknie, ale całości brakowało spoiwa. Tym razem jest zdyscyplinowana jak oprawcy z Sigurimi – tajnej albańskiej policji. Znalazła niezwykłe historie, które pełne są tak okrutnego absurdu komunistycznego szaleństwa, że aż trudno w nie uwierzyć. Oddała bardzo dużo przestrzeni swoim bohaterom. To oni opowiadają, jak na pół wieku zostali zamknięci w więzieniu wielkości województwa wielkopolskiego.

Autorka prowadzi nas niespiesznie przez właściwie całą XX-wieczną historię Albanii, ale wywody bohaterów musi jedynie delikatnie uzupełniać, abyśmy się w tej politycznej plątaninie nie zgubili. A czytanie pięknie napisanych opowieści Albańczyków boli, ich losy nie mają w sobie nic z racjonalności. PRL przy Albanii Hoxhy był wyspą wolności i powszechnej szczęśliwości. Gdy w końcu w latach 90. przychodzi wolność, Albańczycy zapominają o przeszłości. Błoto słodsze niż miód jest gorzkie i nieprzyjemne. A dzięki temu to mocna literatura.

_

Małgorzata Rejmer

Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii

Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2018, s. 340