fbpx
Opublikowana w 1955 r. Lolita Vladimira Nabokova opowiada o dorosłym mężczyźnie, który przeżywa erotyczną fascynację 12-letnią dziewczynką. Książka oskarżana o pornografię długo nie znajdowała wydawcy. Na zdjęciu kadr z ekranizacji powieści w reżyserii Stanleya Kubricka fot. Alamy / BE&W
Opublikowana w 1955 r. Lolita Vladimira Nabokova opowiada o dorosłym mężczyźnie, który przeżywa erotyczną fascynację 12-letnią dziewczynką. Książka oskarżana o pornografię długo nie znajdowała wydawcy. Na zdjęciu kadr z ekranizacji powieści w reżyserii Stanleya Kubricka fot. Alamy / BE&W
Lech M. Nijakowski Luty 2024

Czego nie wiemy o pedofilii

Pedofilia to dziś synonim skrajnego zła – i słusznie. Dlaczego przez dekady, a nawet stulecia, tego zła nie dostrzegaliśmy?

Artykuł z numeru

W kulturze ciągłej terapii

Wydaje nam się oczywiste, że ludzkość zawsze potępiała tę aberrację, ale przez lata sprawę traktowano jako mało ważną. Dopiero dziś jest to choroba i powszechnie odstręczające przestępstwo molestowania dzieci. W pierwszej kolejności trzeba zatem powiedzieć, o czym się mówi, bo sprawa jest niejasna.

Pedofilia to rodzaj parafilii, a zatem stan, którym mogą zajmować się psychiatrzy. Nie jest to decyzja jednostki kierującej się złą wolą. W kodeksie karnym w ogóle nie pada ten termin, mowa jest o konkretnych czynach pedofilskich, które podlegają karze, czyli są przestępstwem, i dopiero w tym przypadku można mówić o nagannej praktyce. Należy pamiętać, że choć traktujemy pedofilię jako zło wcielone, są także osoby cierpiące na tę parafilię i niepopełniające czynów zabronionych. Sprawa nie jest zatem tak prosta jak w dominującej panice moralnej. Niemniej patrząc na stosunek do pedofilów, można coś ważnego powiedzieć o społeczeństwie, które ich ściga. W mentalności grupowej dominuje wola palenia czarownic, a nie dokładnego zbadania problemu. Nie chodzi jednak o rozgrzeszanie, lecz o namysł nad praktyką społeczną, która często jest mało racjonalna.

Dobrze zdefiniowana, ale nieznana

Bez wątpienia pedofilia rozumiana jako przestępstwo stanowi skrajne zło. Spróbujmy jednak odtworzyć historię tego terminu. Po raz pierwszy pojęcie „pedofilia” (paedophilia erotica) pojawiło się w 1886 r. w Psychopatia Sexualis psychiatry Richarda Krafft-Ebinga. Gérard Bonet w pracy poświęconej perwersjom seksualnym trafnie określił pedofilię jako „seksualizm dorosłych narzucony dziecku”. Obecnie, zgodnie z systemem diagnostycznym Światowej Organizacji Zdrowia, pedofilię definiuje się jako zaburzenie preferencji seksualnych. Można o niej mówić, gdy spełnione są następujące kryteria: 1) osoba zaburzona doświadcza powtarzającego się nasilonego popędu i wyobrażeń seksualnych dotyczących dzieci w wieku przed pokwitaniem, 2) ma co najmniej 16 lat i jest przynajmniej 5 lat starsza niż wykorzystane dziecko lub dziecko jest w wieku przed pokwitaniem, 3) realizuje ten popęd i odczuwa z tego powodu wyraźne cierpienie, 4) preferencja występuje co najmniej sześć miesięcy. Pokwitanie, które trwa ok. 4–5 lat, to rozwój drugo- i trzeciorzędowych cech płciowych. Zachodzi zwykle między 11. a 16. rokiem życia (u dziewcząt nieco wcześniej). Jak widać, chodzi zatem o dokładnie zdefiniowane zjawisko z dziedziny psychiatrii, o czym wielu komentatorów najpewniej nie wie.

Pedofilia jako konstrukt społeczny (czyli połączona z wiedzą, emocjami i ocenami ludzi, wytwarzana w życiu społecznym) pojawiła się stosunkowo niedawno. Wiek dojrzałości seksualnej był o wiele niższy w XIX w. (i wcześniej), gdy w wielu krajach europejskich wchodzono w związki małżeńskie z dziećmi, przede wszystkim dziewczynkami. Dotyczyło to nie tylko rodów arystokratycznych, dla których te praktyki były charakterystyczne od dawna. We Francji do poł. XIX w. – wedle prawa zwyczajowego – dolna granica zdolności dziewczynek do małżeństwa wynosiła 10 lat. W Anglii do 1929 r. tylko dwa lata więcej. Nie znaczy to jednak, że w oczach współczesnych było to przyzwolenie na praktyki pedofilskie – po prostu uznawano, że jest to wiek właściwy, aby dziewczyna weszła w związek małżeński i została niejako wychowana przez swego męża na układną partnerkę. W kodeksach karnych istniało oczywiście od dawna przestępstwo zgwałcenia, co do wieku przyzwolenia seksualnego natomiast do dziś istnieją różnice w różnych krajach (zwykle wynosi on między 14 a 18 lat), a nawet poszczególnych stanach USA. Dla oceny zjawiska ważne jest jednak to, jak postrzegali je ludzie.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się