Lektury na czas niepokoju. Furtka do normalności Jakuba Kornhausera
Niezależnie od tego, czy w czas morowy zalegliście pod pierzyną z kubkiem kakao, czy raczej szalejecie na rowerach w ucieczce przed wirusem, czy może wreszcie, jak gdyby nigdy nic, spędzacie całe dnie przy korporacyjnym biurku, miejcie pod ręką książkę. To pozwoli Wam na chwileczkę zapomnienia, błogości momencik, da ułamek choćby wolności albo i otworzy maleńką furtkę w stronę normalności. A najlepiej to i kilka książek, do wyboru, do koloru, jak np. tych, które znają dobrze moi studenci z ujotowskiego kursu „Najnowsze literatury romańskie”, obecnie, jak cały świat, przeniesionego do cyberprzestrzeni.