Za Bożym Stokiem
Amorficzny bebok, stojący poniekąd na straży wiejskiego porządku, skrzydlaty szat-anioł, jak go sobie wyobrażałam, do dziś jest dla mnie uosobieniem lęku przed tym, co nieubłagalnie nadchodzi zza horyzontu, próbuje porządkować świat, który nigdy nie chciał być uporządkowany i nazwany, asfaltuje drogi, buduje kanalizację, nadaje nazwy ulicom.