Siła kruchego słowa
To nie jest ucieczka od rzeczywistego świata, to jest odnalezienie na nowo niezmierzonej perspektywy, z której ogląda się realny, otaczający mnie świat. Tę samą perspektywę odnalazłem w latach sześćdziesiątych w wizji świata Teilharda de Chardin. To może wydawać się dziwne: z jednej strony język baśni, z drugiej język uczonego przyrodnika, teologa i filozofa, a perspektywa ta sama. I dla mnie taka sama, jak w listach św. Pawła, gdy pisze on o Chrystusie kosmicznym. Ale pomijając już fakt, że Teilhard był raczej wizjonerem i poetą, to tylko jeszcze jeden dowód na niemożliwość znalezienia jakiegoś jedynego metajęzyka, którym opisuje się dzieło stworzenia.