fbpx
Ireneusz Ziemiński styczeń 2007

Życie wieczne jako rzeczywistość wiary. Filozoficzna uwaga na temat idei nieśmiertelnosci

Człowiekowi pozostaje wybór między wiarą a niewiarą w niezniszczalność swego bytu. Wybór między obydwoma światami, którego nigdy nie będziemy w stanie racjonalnie uprawomocnić, jest wyborem o charakterze ostatecznym i całościowym, jest wszak wyborem pomiędzy wiecznością naszego ja a zgodą na jego ostateczną zagładę.

Artykuł z numeru

Śmierć i co dalej? Co wiemy o życiu wiecznym

Idea życia wiecznego

W śmierci, oznaczającej nieuchronny kres istnienia, można upatrywać bądź to przekleństwa rodzaju ludzkiego, odbierającego naszemu życiu wszelki sens, bądź też ostatecznego wyzwolenia człowieka z nędzy życia i związanych z nim cierpień. W pierwszym przypadku – śmierć jawi się jako brutalna i niezrozumiała siła niszcząca nasze jedyne istnienie, w drugim –okazuje się wiecznym odpoczynkiem, na który zasłużyliśmy po trudach ziemskiej wędrówki. Wspólnym elementem obu perspektyw jest odniesienie do wieczności, która – niezależnie od tego, jak jest pojmowana – stanowi (zgodnie z ludzkimi wyobrażeniami) ostateczny sens, dzięki któremu ani życie ziemskie, ani śmierć nie są na próżno. Perspektywa wieczności jest bowiem perspektywą zbawienia, czyli bytowania wolnego od wszelkich braków i ułomności.

Życie wieczne można interpretować w różny sposób – zarówno realistycznie (rzeczywiste trwanie naszego ja po śmierci), jak i metaforycznie (urzeczywistnienie przez nas w życiu ziemskim wartości odpornych na niszczący upływ czasu). Zwykle obie wizje są traktowane jako opozycja rzeczywistości i fikcji, realności i złudzenia, w gruncie rzeczy jednak przeciwstawienie takie nie jest zasadne, ponieważ metaforyczny model życia wiecznego również może człowiekowi gwarantować pewną formę realnej nieśmiertelności. Sugerowana opozycyjność obu modeli znika wtedy, gdy umieścimy je w – najwłaściwszym dla idei życia wiecznego – kontekście wiary. Wiary nie rozumiemy tu jednak wyłącznie jako przeświadczenia o prawdziwości określonych twierdzeń religijnych, lecz przede wszystkim jako egzystencjalne doświadczenie wieczności, dostępne ludziom już w życiu doczesnym. Inaczej mówiąc, wiara nie jest akceptacją określonych dogmatów, lecz specyficznym sposobem życia oraz postrzegania świata, w wyniku którego istnienie wieczne może być dane człowiekowi jako bezpośrednio przez niego doświadczana realność.

Taka interpretacja wiary w życie wieczne nie jest oczywiście ideą oryginalną. Jedną z jej głównych inspiracji jest Wittgensteinowska koncepcja religii jako formy życia[1]; z poglądu tego będziemy jednak korzystać krytycznie i wybiórczo, formułując także wnioski, których Wittgenstein z pewnością nie uznałby za słuszne. Uwagi autora Traktatu logiczno-filozoficznego potraktujemy bardziej jako hipotezy heurystyczne, zwracające uwagę na specyfikę doświadczenia wiary, aniżeli w pełni trafne jej opisy. Drugą inspiracją koncepcji bronionej w obecnym artykule jest idea weryfikacji eschatologicznej, najpełniej sformułowana przez Johna Hicka, w obecnych rozważaniach ograniczymy ją jednak do kwestii możliwości osiągnięcia życia wiecznego, pomijając spory na temat racjonalności zdań religii czy istnienia Boga[2].

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się