fbpx

Tag: człowiek

Joshua Rothman

Stając się sobą

Czy mając cztery lata, jesteśmy tymi samymi ludźmi, którymi będziemy w wieku 24, 44 lub 74 lat?

z Agnieszką Rzoncą i Mateuszem Burzykiem rozmawia Wojciech Bonowicz

Człowiek ma w sobie windę

Jest w człowieku coś takiego, co wynosi go piętro wyżej, ponad doznania czysto zmysłowe. Niektórzy powiedzą: to złudzenie, tam nic nie ma. Ale nawet jeśli, to sam fakt, że człowiek chce wznieść się ponad siebie, jest czymś pozytywnym. I właśnie ten ruch nazywam duchowością. Choćby to było tylko tyle, szkoda byłoby stracić owo złudzenie. Bo wraz z nim zniknąłby też ów ruch w jego stronę.

Piotr Sikora, Chantal Delsol, Karolina Wigura, Dominika Kozłowska

Odwaga myślenia

Jaskinia Filozofów to miejsce, w którym mierzyć się powinno z dużymi filozoficznymi problemami, starając się odnosić je do ważnego oraz aktualnego tu i teraz kontekstu. Tak właśnie jest z pytaniem: co znaczy odważnie myśleć? Chciałabym rozpocząć naszą dyskusję od kwestii napięcia między myśleniem indywidualnym a wspólnotą. Jaka powinna być Waszym zdaniem wspólnota dobrego myślenia? Czy coś takiego jest w ogóle możliwe?

Chantal Delsol

Myślenie jest rzeczą groźną

Ogromnie trudno opuścić zamknięty, ciepły kokon wspólnej i powszechnie obowiązującej prawdy. Samodzielne myślenie jest groźne. Posuwamy się do przodu, niejednokrotnie cofając się. Czyż bowiem ukrytym pragnieniem nie jest powrót do przeszłości, do krainy myślowych gotowców.

Adam Workowski

Sztuka bycia sobą

Współczesna filozofia pełni czasem funkcję recyclingu starych pojęć, które są tak wyświechtane i wysuszone, że właściwie już nam nic nie mówią. Nawet wielkie idee oparte na wspaniałych metaforach mogą tracić świeżość i stawać się kliszami, które służą nie do myślenia, ale do podniosłego gadania. Filozofia ma dbać o to, żeby szacowne pojęcia z powrotem zaczynały dawać do myślenia. Pojęcie „bycia sobą” również domaga się odnowienia.

Conor Cunningham

Darwin i dzieło stworzenia. Część I

Radykalni zwolennicy psychologii ewolucyjnej zmuszeni są przyjąć, że ilekroć doskwiera nam głód i sięgamy po pożywienie bądź okrywamy się płaszczem, ponieważ – jak nam się zdaje – drżymy z zimna, w rzeczywistości uciekamy się jedynie do wyjaśnień opartych na przyczynach bezpośrednich. Ostateczną przyczynę stanowi jednak zawsze wola biologicznego przetrwania; wkładamy płaszcz i jemy kanapkę, by móc się rozmnażać.