fbpx
fot. Donald Iain Smith/Photodisc/Getty
Jonathan Merritt grudzień 2018

Sztuczna inteligencja zagrożeniem dla chrześcijaństwa?

Sztuczna inteligencja może być dla Kościoła największym wyzwaniem od czasu publikacji O powstawaniu gatunków Karola Darwina.

Artykuł z numeru

Przestrzeń przyjaźni

Przestrzeń przyjaźni

Papież Franciszek w stosunkowo krótkim okresie, w jakim sprawuje swój urząd, włożył wiele trudu, aby zachęcić ludzi poszukujących do życzliwego spojrzenia na Kościół. Odmówił osądzania osób LGBT, poszukiwał drogi umożliwiającej rozwiedzionym powrót do życia sakramentalnego i rozszerzył uprawnienia księży, przyznane im pierwotnie wyjątkowo tylko w Roku Świętego Miłosierdzia, do odpuszczania grzechu aborcji.

„Gdyby jutro przybyła np. ekspedycja Marsjan, a niektórzy z nich przyszliby do nas, zieloni, z długim nosem i wielkimi uszami, jak opisują ich dzieci, i jeden z nich powiedziałby: »Chcę zostać ochrzczony!«. Co by się stało? – zapytał Franciszek. – Kiedy Pan ukazuje nam drogę, kimże jesteśmy, by powiedzieć: »O nie, Panie, to nie jest roztropne! Nie! Zróbmy to inaczej!«”[1].

Na przekór humorystycznemu wydźwiękowi ta osobliwa scena podejmuje ważne pytanie o granice kościelnej otwartości. Czy chrześcijaństwo, największa religia świata, obejmować powinno wszystkie inteligentne formy życia? Także te z obcych cywilizacji? Oczywiście przybycie zielonych kosmicznych stworzeń, które poszukiwałyby zbawienia, nie jest wielce prawdopodobne. Słowa z papieskiej homilii otwierają jednak furtkę także innym miłośnikom science fiction – takim, których nie sposób już tak łatwo zbyć. Mianowicie sympatykom superinteligentnych maszyn.

Wyzwania dla teologii

Podczas gdy większość teologów nie poświęca temu zagadnieniu wielkiej uwagi, niektórzy technolodzy są przekonani, że prace nad sztuczną inteligencją (AI, ang. Artificial Intelligence) znalazły się na drodze wiodącej ją nieuchronnie do zyskania autonomii. Szacunki określające, jak daleko jest do spełnienia takiego scenariusza, różnią się w zależności od tego, kogo zapytamy. Niemniej jednak wizja ta podnosi kwestie fundamentalne dla chrześcijaństwa (a także dla innych religii, ale ten artykuł poświęcam tradycji, którą znam najlepiej). Sztuczna inteligencja może być dla Kościoła największym wyzwaniem od czasu publikacji O powstawaniu gatunków Karola Darwina.

Przez dziesięciolecia rozwój sztucznej inteligencji dokonywał się w zawrotnym tempie. Komputery są dziś zdolne do prowadzenia samolotów, interpretowania wyników zdjęć rentgenowskich, analizowania dowodów kryminalistycznych, a algorytmy potrafią narysować dzieło sztuki lub skomponować symfonię w stylu Bacha. Google pracuje zaś obecnie nad rozwijaniem „sztucznego zmysłu moralnego”, aby jego samochody bez kierowców mogły podejmować decyzje w razie potencjalnych wypadków

„AI już tu jest, istnieje naprawdę, budzi się do życia” – mówi Kevin Kelly, współzałożyciel magazynu „Wire” i autor The Inevitable: Understanding the 12 Technological Forces That Will Shape Our Future (Nieuchronne: zrozumienie 12 sił technologicznych, które nadadzą kształt naszej przyszłości). Dodaje także: „Myślę, że przepisem na kolejne 10 tys. start-upów jest wykorzystanie rzeczy już istniejących i uzupełnienie ich o AI”.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się