fbpx
Jacek Błach styczeń 2016

Krzesanie żaru, przypalanie papierosa

W błyskotliwej kompozytorskiej karierze Wojciech Kilar przeszedł od awangardy, przez inspiracje muzyką góralską, po muzykę religijną i zawsze wywoływał entuzjastyczne reakcje słuchaczy i krytyków.

Artykuł z numeru

Świat zapomni o czasie

Świat zapomni o czasie

Zilustrował ponad 100 filmów, na stronie Ninateki (prowadzonej przez Narodowy Instytut Audiowizualny) temat na smyczki z Przypadku Kieślowskiego czy wokaliza z Dziewiątych wrót Polańskiego wydają się wisieć na równych nieomal prawach obok nagrań wykonań Krzesanego, Orawy, Exodusu czy koncertów fortepianowych (niemniej sam Kilar do katalogu swoich dzieł autonomicznych dopuścił tylko dwa, mające klasyczne formalne cechy „kawałki” z filmów, m.in. z Drakuli Coppoli, dzięki któremu stał się sławny na całym świecie). Koncepcja rozdwojenia wydaje się niemal naturalną ramą kompozycyjną biografii artysty, Mr Hyde w Kilarze to filmy, auta i hulanki młodości, a dr Jekyll to muzyka klasyczna, niezłomna wiara i wierna miłość – w ich sporze wygrała muzyka, bo Kilar, nie zabijając do końca żadnego z nich, czerpał z rodzącego się pomiędzy napięcia wewnętrznego, a silne emocje, które przy tym zgrzytały, skrzyły się i buzowały, tworzyły sztukę żywą, żarliwą, tak różną od nudnych błyskotek, które taśmowo są produkowane przez osobowości jednostajne.

Autorka wykonała dużą pracę dokumentacyjną, rozmawiała z przyjaciółmi, bliskimi, przede wszystkim z samym Kilarem, i napisała biografię pełną, a zarazem żywą: od razu wpadamy niemal w sam środek domu Wojtka i Basi („Co za Barbara? To była Basia albo Baśka, nigdy bym nie nazwał mojej żony Barbarą!”), w którym po krzesaniu ognia na wysokich szczytach na pięterku można, a nawet trzeba, zaczerpnąć świeżego powietrza na papierosie w przydomowym ogródku.

 _

Maria Wilczek-Krupa

Kilar. Geniusz o dwóch twarzach

Wydawnictwo Znak, Kraków 2015, s. 416