fbpx
Marcin Rzepka wrzesień 2015

Być chrześcijaninem i pozostać Irańczykiem

Rewolucyjność irańskiego chrześcijaństwa polega na tym, że przejmuje ono ideologię ludzi poddawanych opresji i prześladowanych, stając się dodatkowo ruchem globalnym. Odwiedzając kościoły irańskich chrześcijan konwertytów w Stambule, Los Angeles, Londynie, Hamburgu, ma się wrażenie powielania i odtwarzania podobnego modelu chrześcijańskiego – charyzmatycznego oraz zaangażowanego społecznie

Artykuł z numeru

Bliskość rzeczy

Bliskość rzeczy

W letnie niedzielne popołudnie rozbrzmiewa na stambulskich placach i ulicach gwar turystów zmierzających do muzeów, zabytkowych meczetów, dawnych kościołów. Wrzawa i entuzjazm, sacrum i profanum. Stambuł żyje religią. Historyczną i niejawną, ale też dumnie manifestowaną, ostentacyjną, a czasem nawet nachalną.

Działające tu kościoły przyciągają chrześcijan różnych wyznań, wyznaczając religijne punkty orientacyjne na mapie miasta. Zmierzają do nich również pracownicy konsulatów oraz międzynarodowych organizacji, a w końcu migranci, którzy zamieszkali w Stambule na stałe bądź czasowo.

Na Gedikpas¸a, w południowej części ulicy, znajduje się kościół Ormian protestantów, ewangelikalnej społeczności powstałej w wyniku działań misyjnych Amerykanów w XIX w. Przyciąga on uwagę nie tyle XIX-wieczną bryłą, ile raczej możliwością przeszczepienia ducha amerykańskiego protestantyzmu na Wschód, przeniesienia tu ideałów misyjnych i ewangelizacyjnych. Niegdyś owi protestanccy Ormianie udawali się na wschodnie rubieże państwa Osmanów, aż do granic Persji, dzisiejszego Iranu. Z kościoła dobiega radosny i pełen ekspresji śpiew oraz towarzyszący mu akompaniament gitar i perkusji. Religijny zgiełk, który równie dobrze mógłby rozbrzmiewać na którejś z ulic Krakowa, wypełnia niedzielne popołudnie. Przechodzę obok kościoła. Idę dalej, w okolice dworca kolejowego Yenikapı. Mijam uliczki, gdzie leniwie spędzają czas przybysze z Afryki, zwabieni do Turcji tutejszym cudem gospodarczym. Na co dzień sprzedają zegarki oraz perfumy, kolorową odzież i inne, czasem mało praktyczne rzeczy, a w niedzielne poranki zmierzają do kościoła pw. św. Antoniego na Istiklal na mszę w języku angielskim, wyznaczając własne religijne tropy na planie dawnego Konstantynopola.

Na Sog˘ancı Ras¸it Sokak nad niepozornym wejściem do pozbawionego uroku dwupiętrowego budynku widnieje napis w języku perskim: Kelisa¯-je fa¯rsi-zaba¯n – Możde („Kościół perskojęzyczny – Dobra Nowina”). To punkt finalny na mojej stambulskiej mapie. Kościół chrześcijan Irańczyków.

Tożsamość i język

Określenie „Kościół perskojęzyczny” kryje w sobie przynajmniej kilka znaczeń. Poprzez odwołanie się do języka perskiego chrześcijanie rezygnują z używanych w Iranie kategorii odnoszących się do mniejszości religijnych; w przypadku chrześcijan pokrywają się one z kategoriami etnicznymi. Oznacza to, że „perskojęzyczni chrześcijanie” nie należą do „rozpoznanych” prawnie grup – Ormian i Asyryjczyków – którym przyjęta po rewolucji islamskiej konstytucja dała gwarancję sprawowania kultu oraz partycypacji politycznej, ograniczonej jednakże do posiadania przedstawicieli w parlamencie.

Perskojęzyczni chrześcijanie (masihija¯n-e fa¯rsi-zaba¯n) to kategoria „włączająca”, obejmująca etnicznych Irańczyków, a przy tym dająca czytelny sygnał, że są to w znacznej mierze eksmuzułmanie. Język odgrywa zatem istotną rolę w autoidentyfikacji nowych irańskich chrześcijan. Wspominał o tym przed rewolucją Hassan Dehqani-Tafti (1920–2008), konwertyta z islamu, pierwszy Irańczyk, który został biskupem Kościoła anglikańskiego. Kościół Anglii w zasadzie od chwili pojawienia się w Persji koncentrował się na pracy wśród irańskich Żydów, zaratusztrian oraz muzułmanów, starając się przyciągnąć ich do chrześcijaństwa. Taka aktywność poskutkowała licznymi konwersjami (np. bp. Dehqani-Tafti). Mimo to przed rewolucją całkowita liczba konwertytów z islamu nie przekraczała w Iranie tysiąca osób. Sytuacja zmieniła się po 1979 r., gdy islam zdominował irańską przestrzeń polityczną i społeczną. Wprawdzie w tym czasie anglikanie utracili możliwość swobodnego działania w Islamskiej Republice Iranu, a ich rola w życiu społecznym ulegała marginalizacji, jednak poza granicami kraju, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii, systematycznie wzrastała społeczność irańskich chrześcijan będących częścią fali migrantów rozczarowanych nową rzeczywistością. Ci, którzy zwrócili się ku chrześcijaństwu, interpretowali je w duchu irańskim, używając do tego języka perskiego. W samym zaś Iranie znaczącą rolę zaczęły odgrywać Kościoły należące do tradycji pentekostalnej, przyciągające Irańczyków otwartością, a także prostotą teologiczną, której towarzyszy podkreślanie emocjonalnego wymiaru kontaktów z Bogiem oraz używanie języka perskiego w czasie nabożeństw. Pentekostalizm dominuje dziś wśród irańskich chrześcijan, zarówno w Iranie, jak i poza jego granicami. Taki charakter ma też społeczność w Stambule. Nabożeństwa wypełniają śpiewy oraz świadectwa składane przez członków wspólnoty.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się