Zaczynam pisać byle czym, co akurat mam pod ręką. Pocieszam się, że przecież i tak przepiszę wszystko do komputera. Po dwóch dniach przenoszę się do kuchni. Po trzech zaczynam pisać w wannie.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z Polityką prywatności.