fbpx
Maciej Libich, Maciej Kostrzewa marzec 2018

O zanikaniu kultury chłopskiej

Toast na progu, książka Andrzeja Mencwela, wybitnego historyka kultury polskiej, w zderzeniu z dziełami o charakterze badawczym, jak np. Etosem lewicy czy też obszerną pracą poświęconą Stanisławowi Brzozowskiemu, okazuje się utworem nie tylko przenikliwym i dogłębnie analitycznym, ale również odznaczającym się płynną narracją oraz wyraźną literackością.

Artykuł z numeru

Spór o Franciszka

Spór o Franciszka

Różnice dostrzegalne są również na płaszczyźnie genologicznej – tekst Mencwela niełatwo bowiem jednoznacznie skategoryzować. Określić go można zarówno mianem opowieści biograficznej – ze względu na rozległe nawiązania do życia piszącego, jak i sfabularyzowanego reportażu – choćby z uwagi na głębokie zakorzenienie omawianej prozy w rzeczywistości chłopskiej czy też oddanie głosu jej bohaterom. Sam autor zaś proponuje przyporządkowanie Toastu… do gatunku eseju podróżnego (skądinąd podejmowanego przez niego już w książce Kaliningrad, moja miłość z 2003 r.), niemniej podróż w jego rozumieniu jest czymś więcej niż jedynie przemierzaniem terenu – jest raczej pewnym rodzajem spotkania z ludźmi.

Toast na progu, który pierwotnie miał przyjąć formę 30 stron opisujących relację autora z jego przyjacielem Zbyszkiem, w ostatecznej postaci stał się pogłębioną refleksją skupioną nie tylko wokół spotkania dwóch mężczyzn, ale również dwóch nieprzystających do siebie kultur i świadomości. Mencwel stara się zderzyć wizję nowoczesnego, całkowicie zinstrumentalizowanego oraz poddanego technologizacji świata z realiami właściwie nieaktualnymi, wręcz anachronicznymi. Owo zestawienie obrazuje metaforycznym przykładem umnictw pięknych – ludzkich wytworów i umiejętności, które z jednej strony charakteryzują się pięknem, lecz z drugiej – zdają się bezużyteczne.

Historia przyjaźni staje się więc na kartach Toastu… jedynie przyczynkiem do mówienia o wydarzeniach i procesach znacznie bardziej doniosłych oraz o uniwersalnym znaczeniu – o kresie kultury chłopskiej, przemianach społeczeństwa polskiego w XX w. czy też o postępującym zanikaniu współpracy i solidarności pomiędzy ludźmi. Andrzej Mencwel, będąc uczestnikiem zarówno życia chłopskiego, jak i miejskiego, stara się poznać oraz zrozumieć bariery, które izolują wzajemnie obie te grupy społeczne. Odwołując się do własnych doświadczeń, literatury pięknej (m.in. do dzieł Mariana Pilota, Edwarda Redlińskiego czy też Wiesława Myśliwskiego) oraz faktografii historycznej, autor Etosu lewicy podejmuje próby demitologizacji kultury chłopskiej i oddania jej należytego miejsca w świadomości społecznej. Z tego też względu opowieść Mencwela należałoby określić jako polifoniczną lub wielopodmiotową, oddaje on bowiem głos przede wszystkim bohaterom relacji, którzy – jak pisze – „zwykle pozostawali milczącym tłem, czyli wielkim nieznajomym”.

Kwestie, których nie udało się, zdaniem Mencwela, wyjaśnić w samym Toaście…, rozwinięte zostały w posłowiu, dopisanym zresztą już po oddaniu tekstu do druku. Jest ono rozbudowanym esejem o inklinacjach akademickich i, co należy dodać, stanowi wyczerpujące uzupełnienie treści zawartych w książce. W tym sensie Toast na progu, choć na tle polskiej literatury stanowi pozycję właściwie osobną, jest zamkniętą całością, która odważnie dąży do tego, aby przechylić szalę na korzyść historycznej prawdy i z tego właśnie względu zdaje się dziełem o niewątpliwej wartości zarówno literackiej, jak i poznawczej.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się