fbpx
Justyna Gawełko kwiecień 2017

Na ich własnej ziemi

Przewrotny tytuł książki: Na Zachodnim Brzegu bez zmian można powtarzać codziennie. Chociaż znaczna część przytoczonych w publikacji danych pochodzi sprzed kilku lat, możemy być pewni, że liczby po jednej i drugiej stronie rosną, a granica ciągle się przesuwa, uniemożliwiając zastosowanie wypracowanych wcześniej rozwiązań pokojowych.

Artykuł z numeru

Języki miłości

Języki miłości

Wschodnia Jerozolima nie przyciąga co roku milionów turystów – zapomniana przez podróżujących pielgrzymkowym szlakiem i władze miasta, pozbawiona infrastruktury, koszy na śmiecie i – wielokrotnie – dostępu do wody, ma jednak do zaoferowania kilka widokowych punktów. Możemy stamtąd obserwować podzieloną wijącym się murem ziemię, odgrodzone od siebie osiedla i popękany krajobraz, który jeszcze nie doścignął projektu na mapie. Obecnie mur ma 712 km, a obwarowań będzie przybywać. Spojrzenie na barierę okupacyjną to, jak mówi przewodnik z fundacji Ir Amim (hebr. miasto narodów), silne wizualnie doświadczenie, a pozbawieni go są zarówno przeciętni turyści, jak i większość Izraelczyków.

 

Z perspektywy Palestyńczyków

Publikacja Na zachodnim brzegu bez zmian pod redakcją Konrada Pędziwiatra przybliża nas do tego, co się dzieje po drugiej stronie muru, pokazując, jak okupacyjna rzeczywistość wygląda z perspektywy Palestyńczyków. Należałoby dodać: różnych Palestyńczyków. Już w pierwszym, napisanym przez redaktora książki rozdziale obecna jest problematyka kształtowania się nacjonalistycznej tożsamości palestyńskiej, do której impuls zrodził się głównie wśród niepiśmiennych rolników pozbawionych ziemi. Kolejne rozdziały składają się z historii o dużej różnorodności klasowej i społecznej. Wewnętrzne podziały w obrębie palestyńskiego społeczeństwa wspomniane są zresztą jako jedna z przyczyn nieskuteczności palestyńskiego nacjonalizmu w procesie tworzenia państwa. Wiele miejsca poświęca się uchodźcom (stanowią oni 66% palestyńskiego społeczeństwa), politycznym więźniom, dzieciom i systemowi edukacji w szkołach prowadzonych przez UNRWA (United Nations Relief and Works Agency for Palestine Refugees in the Near East). Są też opowieści o Palestyńczykach uznanych przez izraelskie prawo za „nieobecnych”, ale i o tych, którzy pomimo trwającej okupacji prowadzą z sukcesem własne biznesy, jak piwowar z Zachodniego Brzegu, który chce rozwijać swoją markę, i rzeźbiarz produkujący w Betlejem figurki z drzewa oliwnego. O trudy życia i codziennego funkcjonowania na „nie swojej” ziemi pytani są też ci wyłonieni z tysięcznego tłumu, którzy o 4.30 rano ustawiają się w kolejce przy izraelskim check-poincie, by przejść na drugą stronę. W przybliżeniu głosów zwykłych ludzi pomaga konstrukcja książki, w której napisane przez ekspertów i utrzymane w akademickim stylu teksty uzupełnione są publicystycznymi artykułami. Podczas gdy te pierwsze zarysowują problematykę konfliktu izraelsko-palestyńskiego, ogniskując ją wokół takich zagadnień, jak kształtowanie się palestyńskiej tożsamości, okupacja a prawo międzynarodowe, palestyńscy uchodźcy, osadnictwo żydowskie, Jerozolima i jej strategiczne znaczenie w konflikcie, a w końcu izraelskie organizacje przeciwdziałające okupacji, teksty publicystyczne skupiają się na jednostkowych przypadkach łamania praw człowieka i indywidualnych głosach tych, którzy z konfliktem mierzą się na co dzień.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się