fbpx
Elżbieta Wiącek, Franciszek Czech Październik 2014

Kultura Głuchych

Głusi nie patrzą na siebie przez pryzmat niepełnosprawności. Brak słuchu w środowisku Głuchych może być tak samo irrelewantną cechą jak np. dla ludzi brak skrzeli, dopóki nie porównają się z rybami.

Artykuł z numeru

Jak wiara zmienia Biblię?

Jak wiara zmienia Biblię?

Wiele osób nie myśli o osobach niesłyszących w kategoriach kulturowych. Tymczasem Głusi, tak jak inne grupy kulturowe, mają swój język, tradycje, zwyczaje, instytucje oraz poczucie odrębności, na którym zasadza się wspólna tożsamość. Oczywiście nie wszystkie osoby z dysfunkcją słuchu czują się częścią tej grupy. Zatem nie każdy głuchy jest Głuchy. Słowo to pisane wielką literą odnosi się do kwestii kulturowych w odróżnieniu od mającego raczej charakter medyczny i pisanego małą literą słowa „głuchy”.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego nawet ponad 2 mln osób w Polsce ma różnego stopnia problemy ze słuchem. Większość z nich można uznać za osoby niedosłyszące, które mogą komunikować się werbalnie, choć w różnym stopniu i tylko czasami za pomocą implantów oraz aparatów słuchowych. 48 tys. osób określiło się jako osoby głuche. Zakładając, że znaczna część tej grupy identyfikuje się z kulturą Głuchych, można przyjąć, że jest to grupa liczebniejsza niż Łemkowie czy nawet Romowie.

Mowa w ruchach

Fundamentem kultury Głuchych jest język migowy. Należy jednak odróżnić Polski Język Migowy (PJM) od Systemu Językowo-Migowego (SJM) stworzonego w oparciu o gramatykę języka polskiego. Prace nad pierwszym tego rodzaju sztucznym językiem zainicjował w połowie XVIII w. pobożny francuski filantrop Charles-Michel de l’Épée, nazywany dziś „Ojcem Głuchych”. Obserwując niesłyszących bezdomnych na ulicach Paryża, nie mógł znieść myśli, że pozbawieni są kontaktu z Pismem Świętym. Postanowił poznać ich język, a następnie nauczyć ich czytać. Stworzył specyficzny system, który łączy pewne gesty używane wcześniej przez głuchych z zasadami języka francuskiego. Na tej samej zasadzie działa opracowany przez specjalistów SJM. Jest on wygodny zwłaszcza dla osób znających język polski, które np. straciły słuch, ponieważ mogą się nim posługiwać, używając zasad gramatycznych języka polskiego. W odróżnieniu od SJM, zwanego językiem miganym, PJM, podobnie jak naturalne języki migowe w innych krajach, powstał w wyniku spontanicznych interakcji osób głuchych. Nie jest on zwykłym zastąpieniem słów gestami, lecz charakteryzuje się niezależnym słowotwórstwem i odrębnymi zasadami gramatycznymi. Dlatego osoby głuche od urodzenia, wychowujące się w środowisku głuchych, uczą się języka polskiego jako obcego. Powierzchowny kontakt z takimi osobami może prowadzić do błędnego przekonania, że głuchota wiąże się z niedorozwojem intelektualnym. Podobnie jest w przypadku dzieci romskich, które z powodu trudności w nauce obcego dla nich języka polskiego czasami zbyt pochopnie umieszcza się w szkołach specjalnych.

Lingwista William Stokoe, pracując w latach 50. XX w.jako nauczyciel głuchych, dostrzegł, że ich sposób komunikacji w pełni odpowiada wszystkim kryteriom mowy: posiada gramatykę i składnię oraz pozwala na tworzenie nieograniczonej liczby pojęć. Cechą wyróżniającą język migowy jest gramatyka funkcjonująca w przestrzeni. To, co zachodzi w sposób liniowy i sekwencyjny w języku mówionym, staje się jednoczesne i wielopoziomowe w migowym. Mowa ma tylko jeden wymiar – rozciągłość w czasie – zaś w przypadku języka migowego można mówić o czterech wymiarach: trzech w przestrzeni oraz jednym w czasie. Język migowy funkcjonuje zatem jako medium o większej pojemności – ma wręcz „kinowy” charakter. Tym bardziej że język migowy nie opiera się tylko na użyciu rąk. Również mimika twarzy pełni tu specyficzne funkcje językowe: może służyć wyrażaniu konstrukcji składniowych, takich jak okresy warunkowe czy pytania oraz funkcjonować jak przysłówki lub przedimki.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się