fbpx
Michał Kocikowski, Tomasz Piętowski wrzesień 2011

Pokolenie cyfrowe w Kościele

Czy Kościół jest otwarty na młodych ludzi z pokolenia cyfrowego? Czy jest gotowy przyjąć przedstawicieli społeczności Web 2.0? Czy zaakceptuje tych, którzy oczekują swobody wyborów i indywidualnego traktowania? Hierarchowie kościelni nie mogą tych pytań bagatelizować. „Cyfrolatkowie” już dziś siedzą w kościelnych ławkach i wstępują do seminariów

Artykuł z numeru

Kto się boi feministek?

Demotywatory – cyfrowy vox populi

Demotywatory (www.demotywatory.pl) to jedna z obecnie najpopularniejszych stron Web 2.0 w polskim Internecie. Prawie cała zawartość strony jest tworzona przez użytkowników, a nie redakcję serwisu. Strona jest prosta w obsłudze i opiera się na intuicyjnym interfejsie graficznym. Do jej współtworzenia potrzebna jest jedynie podstawowa wiedza z zakresu obsługi komputera i Internetu. Narzędzie zatem zachęca nieprofesjonalistów do wgrywania własnych treści. Każdy użytkownik, który się zarejestruje, może być twórcą plakatu złożonego z rysunku lub zdjęcia (najczęściej wyszukanego w sieci) oraz zabawnego podpisu. Prace internautów mają najczęściej pesymistyczny, ironiczny, ale również humorystyczny charakter. Gotowe plakaty trafiają do tak zwanej poczekalni, gdzie podlegają ocenie innych użytkowników. „Demotywatory”, które otrzymały dużą liczbę głosów negatywnych, są automatycznie kierowane do archiwum; natomiast te ocenione pozytywnie (znaczna mniejszość) administrator umieszcza na stronie głównej serwisu. Każdego dnia pojawia się około trzech tysięcy plakatów; prace odnoszą się do niemal wszystkich dziedzin życia – szkoły, pracy, miłości, uczuć, przyjaźni. Poruszane są tematy związane ze sportem, polityką, filozofią oraz religią.

O Kościele poprzez Demotywatory

„Nagroda Nobla w dziedzinie fizyki za poruszenie ciemnej masy falami radiowymi” – nad napisem zdjęcie modlących się pań w moherowych beretach i wizerunek ojca Tadeusza Rydzyka; „Kościół – na młodość z przymusu, na starość ze strachu” – głosi kolejny plakat. Inny przedstawia zdjęcie kościelnej puszki na ofiarę z przyklejoną kartką z napisem: „Taka twoja wiara, jaka tu złożona ofiara”. Na innym widzimy zdjęcie złoconego, wyjątkowo okazałego barokowego ołtarza i podpis twórcy „demotywatora”: „»Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi«, Mt, 6:19”. W podobnym tonie wypowiada się autor innego „demota”, gdy zdjęcie hierarchy kościelnego stojącego obok ekskluzywnej limuzyny opatruje komentarzem: „Księża, z zasady skromni i biedni”.

Oprócz „demotywatorów”, w których krytykuje się hierarchów i duchownych, pojawiają się również takie, które piętnują hipokryzję, zakłamanie i obłudę świeckich katolików. Dużą popularnością cieszył się plakat, który składał się z dwóch rysunków. Na pierwszym jeden mężczyzna uderza drugiego krzyżem, wyzywając go od „komuchów, Żydów i masonów”. Na drugim obrazku ten sam mężczyzna żąda szacunku dla krzyża, który ów bity przed chwilą „Żyd i komuch” próbuje zniszczyć. Całość podpisano hasłem: „Hipokryzja. Potrafi być gorsza od faszyzmu”. Od 3 sierpnia 2010 roku plakat uzyskał niemal 6800 ocen pozytywnych na około 8200 wszystkich głosów. Doczekał się ponad 600 komentarzy użytkowników portalu, również od osób deklarujących się jako wierzące. Fehli napisała: „Jestem chrześcijanką, ale nic mnie bardziej nie wkurza niż fanatycy. Po prostu wstyd się wtedy robi, że wierzymy w tego samego Boga…”. Abidan wprost odniósł się do aktualnej wówczas „wojny o krzyż” pod Pałacem Prezydenckim: „Ciekawe, co by powiedział, gdyby dzisiaj żył tutaj z nami ten, kto faktycznie na tym krzyżu wisi? Czyby popierał to całe zamieszanie, ten spektakl nienawiści z jednej i drugiej strony? Czyby po którejś stronie stanął? Myślę, że raczej ze smutkiem by na to wszystko spojrzał. Ze względu na charakter sprawy, to właśnie ci, co Kościół reprezentują, w imię chrześcijańskich wartości, powinni ustąpić. Taki jest przecież etos chrześcijanina…”.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się