Calvino jest mistrzem kondensacji. Kobieta jest piękna, mężczyzna jest młody, chłopiec nosi zielone okulary. Tak powstają teksty parabole, które – po pół wieku od ich napisania – nie tracą nic ze swojej aktualności.
Jeszcze nie tak dawno temu PIW miał w nazwie likwidację. Obecnie mógłby się nazwać „Państwowy Instytut Wydawniczy w rozkwicie”. Drukuje cudo za cudem i jeśli tak dalej pójdzie, to dogoni Czarne!
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Zapoznaj się z Polityką prywatności.