fbpx
Małgorzata Rejmer
fot. Katarzyna Lasoń, CC BY-SA 4.0 via Wikimedia Commons
Małgorzata Rejmer kwiecień 2025

Prawdziwi mężczyźni niszczą nam świat

Andrew Tate realizował na TikToku swoją wizję męskości: z cygarem w ustach liczył stosy pieniędzy, pokazywał luksusowe gadżety i opowiadał, jak stosuje przemoc wobec kobiet, które stawiają mu opór.

Artykuł z numeru

Jak smakuje życie w Korei

Syszałam o nim wiele razy. Ale dopiero w Tiranie zaczęłam rozumieć, kim dla młodych mężczyzn stał się Andrew Tate, były bokser, szemrany biznesmen i dumny mizogin influencer, przypakowany jak superbohater Marvela i bezwzględny jak Patrick Bateman.

– Rozmawiam z uczniami liceów o przemocy – mówi mi albańska koleżanka aktywistka. – I nazwisko Andrew Tate pojawia się w pierwszych 10 min. Chłopcy chcą być tacy jak on: bogaci i silni, mieć supersamochód i piękną, uległą dziewczynę u boku. Przemoc wobec kobiet wielu z nich uznaje za skuteczny sposób komunikacji, bo zastraszona dziewczyna natychmiast koryguje zachowanie. I co najgorsze, niemal zawsze wstaje ten jeden uczeń, który chce przebić pozostałych, i mówi: „Gdyby moja dziewczyna mnie zdradziła, tobym ją zabił”.

Jak być mężczyzną w dzisiejszych czasach, gdy wszyscy wokół powtarzają „toksyczna męskość”? Co zrobić z emocjami, gdy wszędzie słyszysz, że agresja jest zła? Świat zajął się wzmacnianiem dziewczynek, nie bardzo wiedząc, co powiedzieć chłopcom, i na tym męskim zagubieniu wykwitł patriarchalny czyrak z bicepsami, charyzmatyczny i narcystyczny Andrew Tate.

I nagle wszystko, co sobie myśleli chłopcy, lecz nie mogli tego powiedzieć, zostało wykrzyczane przez samca alfa i milionera. Andrew Tate nie wstydził się opowiedzieć światu, że zaczął biznes sex-kamer od zaproponowania pracy kilku kobietom, z którymi sypiał. Dziewczyny się rozbierały, a przy okazji wymyślały łzawe historie o chorej babci czy psie, żeby wyciągnąć od dzwoniących mężczyzn jeszcze większe pieniądze.

Seksualno-scamerska sieć liczyła u szczytu swojej działalności 75 pracownic, aż pojawiły się zarzuty, że niektóre z nich były gwałcone i zmuszane do pracy siłą.

Tymczasem Andrew Tate realizował na TikToku swoją wizję męskości: z cygarem w ustach liczył stosy pieniędzy, pokazywał luksusowe gadżety i opowiadał, jak stosuje przemoc wobec kobiet, które stawiają mu opór.

Był pozbawiony skrupułów i wstydu i był z tego dumny.

Podczas gdy mainstreamowe media pochylały się nad ruchem MeToo, w mediach społecznościowych rozbijał się Tate. Kobiety mówiły: mamy dość przemocy seksualnej i molestowania, Tate odpowiadał: zgwałcone kobiety są współwinne, bo prowokowały sprawców. Kobiety mówiły: chcemy wolności i równych praw, Tate odpowiadał: kobieta powinna siedzieć w domu i gotować. Kobiety mówiły: chcemy całego życia, Tate odpowiadał: mężczyźni chcą kobiet robotów.

W Albanii szczyt jego popularności przypadał na czas, gdy tysiące tamtejszych mężczyzn przedostawało się nielegalnie przez kanał La Manche, zaczynało pracę jako dilerzy narkotykowi w Wielkiej Brytanii i w krótkim czasie zarabiało wielkie pieniądze. Albański TikTok i Instagram były zalewane obrazami mężczyzn, którzy prezentują góry banknotów na starych wersalkach, palą cygara, pokazują złote zegarki i modele najdroższych samochodów. Pójście do więzienia okazywało się ryzykiem wkalkulowanym w ten złoty sen. Więzienie jest spoko, opowiadali sobie Albańczycy. Jest siłownia, można poduczyć się angielskiego i poznać innych chłopaków. Znajomy wydawca z Tirany opowiadał mi, że brytyjskie więzienia zamawiają u niego więcej książek niż albańskie biblioteki.

Chcesz przeczytać artykuł do końca?

Zaloguj się, jeden tekst w miesiącu dostępny bezpłatnie.

Zaloguj się