fbpx
(fot. Dowody na Istnienie)
Edyta Zielińska-Dao Quy listopad 2021

One

Choć Gitkiewicz starannie rekonstruuje biografie swoich bohaterek, to „Krahelska, Krahelskie” jest przede wszystkim eksperymentem, któremu poddawana jest nasza narodowa pamięć.

Artykuł z numeru

Oswajanie samotności

Halina – inspektorka pracy, działaczka socjalistyczna i publicystka. Wanda – zamachowczyni, żona ambasadora, współtwórczyni Żegoty. Krystyna – muzykalna poetka, harcerka, twarz warszawskiej Syrenki, symbol Warszawy i autorka jej najsłynniejszego marszu Hej, chłopcy, bagnet na broń. Łączą je nazwisko, klasa społeczna, lata aktywności i pamięć o ich historii – tak samo wytarta, pokryta patyną czasu – a przede wszystkim to, że każda z nich po równo zasługuje na swoją opowieść.

Choć Gitkiewicz starannie rekonstruuje biografie swoich bohaterek, to Krahelska, Krahelskie jest przede wszystkim eksperymentem, któremu poddawana jest nasza narodowa pamięć, tak bardzo skłonna do mitotwórstwa. Autorka obala kolejne legendy, jak ta o Wandzie, która dokonała zamachu na warszawskiego gubernatora z miłości do narzeczonego, lub o poległej w boju pośród słoneczników Krystynie.

Wyrwę po romantycznej narracji zapełnia Gitkiewicz przywołanymi z otchłani niepamięci nazwiskami kilkudziesięciu działaczek socjalistycznych, zasłużonych patriotek i społecznic. „Kobiety się zapomina, pomija ich doświadczenie lub gorzej – zamyka w efektownych obrazkach, opowiada ich los przez losy ich mężczyzn, sprowadza życiorys do feminizujących legend. | Jedyna, której pozwolono przeprowadzić zamach, ponieważ | Jedyna wśród kilkudziesięciu delegatów, a jednak | Zginęła, niosąc | Pierwsza, która | Była – wstaw przymiotnik | Była zupełnie inna, bardziej | Mniej | Już mnie to męczy” – zwierza się czytelniczkom i czytelnikom Gitkiewicz. Zwierza, bo potrójny portret Krahelskich to także osobisty dziennik pisarki i opowieść o ograniczeniach formy, jaką jest biografia, zwłaszcza ta, której bohaterkami są kobiety.

Olga Gitkiewicz

Krahelska, Krahelskie

Wydawnictwo Dowody na Istnienie, Warszawa 2021, s. 336