Jeż na autostradzie: Gość-inność
Powiedzieć, że czas jest trudny, to nic nie powiedzieć. Listopad, od kilku dni prawie nie wychodzi słońce, szkoły zamknięte, uczelnie zamknięte, restauracje i bary zamknięte i strach otwierać gazetę, tak rzadko wiadomości tej jesieni bywają krzepiące. Sięgam po wiersze Sośnickiego z silniejszym niż zwykle poczuciem nietrwałości wszystkiego, w tym samej siebie, zagrzebuję się w starych, dobrze znanych tomach i robi się lepiej, nie weselej, ale jakby jaśniej, mniej obco.